Sześć. Tyle zwycięstw z rzędu zanotowała Korona Kielce. Tym razem ofiarą „Złocisto-Krwistych” padła Resovia Rzeszów.
Korona kontynuuje zwycięską passę. Kielczanie zanotowali właśnie szóste zwycięstwo z rzędu. Nie przyszło ono im jednak łatwo. Dominik Nowak i spółka w dużej mierze dzięki sporej dozie szczęście po raz kolejny mogli cieszyć się z wygranej i trzech punktów.
Z punktu widzenia przebiegu boiskowych wydarzeń, to rzeszowianie byli lepszym zespołem, zasługującym na zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Drużyna ze stolicy Podkarpacia była wybitnie nieskuteczna.
Tego samego nie można powiedzieć o Koronie, która raz umieściła piłkę w siatce. W 79. minucie z prawej strony boiska Łukasz Sierpina dośrodkował w pole karne, gdzie na piłkę czyhał Jacek Kiełb, który oddał strzał głową, piłka po drodze odbiła się rykoszetem od Daniela Pietraszkiewicza, i to na jego samobójcze konto zapisano gola.
Gola, który rozstrzygnął o losach spotkania. Tym samym kielczanie z kompletem punktów po sześciu kolejach w dalszym ciągu są niekwestionowanymi liderami pierwszoligowej tabeli. Resovia natomiast plasuje się w środku stawki na dziewiątej lokacie.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
