– Tak, mogę powiedzieć, że dobrze się czuję w roli selekcjonera. Presja jest na pewno większa, nieporównywalna z tą w klubie, bo mówimy o najważniejszej drużynie w kraju, którą interesują się miliony. Ale umiem z tą presją żyć – mówi na łamach PS Waldemar Fornalik, selekcjoner reprezentacji Polski.
Po słabych meczach z Urugwajem i Irlandią zaczęły pojawiać się głosy, że największym problemem polskiej kadry jest Ludovic Obraniak. Czy selekcjoner ma podobne zdanie na ten temat?
– Widzę, że problem kadry sprowadzany jest ostatnio tylko do jednego nazwiska. Ludo nie jest największym kłopotem, choć to, że nie mówi po polsku, tak jakbyśmy chcieli, na pewno mu nie pomaga – mówi Fornalik. – Są jednak inne problemy. Powinniśmy lepiej grać w ofensywie, żebyśmy byli bardziej podobni do drużyny z meczu z Anglią, a nie do tej z drugiej połowy spotkania z Irlandią – dodaje.
– Dziennikarze i eksperci mają ten komfort, że nie muszą podejmować decyzji. Łatwo wam wyciągać daleko idące wnioski, a i tak te decyzje są bez konsekwencji – zauważa selekcjoner.
Obraniak mimo wielu głosów negatywnych na jego temat został powołany na najbliższe mecze Polski z Ukrainą oraz San Marino.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
