Co z tym Fornalikiem? (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że były selekcjoner postanowił pożegnać się z Ruchem jeszcze przed końcem sezonu zasadniczego. Poprowadził on jeszcze swoich piłkarzy w bój przeciwko Lechowi Poznań, jednak już od poniedziałku jego obowiązki przejął Krzysztof Warzycha.
„Jak ciężka to była decyzja zrozumieją tylko ci, którzy wiedzą jak blisko jestem związany z Ruchem i tworzącymi go ludźmi. Razem przeżywaliśmy lepsze i gorsze chwile. Niestety, wydarzenia ostatnich miesięcy – w tym szczególnie ostatnich dni – sprawiły, że nie czułem się już wyłącznie odpowiedzialny za osiągane wyniki. Jest to sytuacja, której nie mogłem zaakceptować” – napisał trener w specjalnym oświadczeniu.
Strony miały się rozstać w zgodzie – chociaż władze klubu nie kryły swojego zaskoczenia decyzją szkoleniowca – ale dziś nie jest to już takie pewne. Jak bowiem wynika z informacji serwisu „SportSlaski.pl”, Fornalik chce by jego umowa, która pierwotnie obowiązywała do końca czerwca, została rozwiązana z winy klubu. Wcześniej obowiązywała wersja o jego wygaszeniu za porozumieniem.
– Prawnicy musieliby się jeszcze zagłębić, czy faktycznie jest zasadne by wypłacać pensję do końca czerwca. Zastaliśmy klub w określonej sytuacji, musimy się z tym uporać. A Waldek na pewno zarobione pieniądze otrzyma – powiedział prezes „Niebieskich” Janusz Paterman.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. SportSlaski.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
