Fabiański nie zdołał zatrzymać MU
Manchester
United notuje fantastyczny początek sezonu w Premier League. W
sobotnim spotkaniu drugiej kolejki rozgrywek ligi angielskiej
Czerwone Diabły rozgromiły 4:0 Swansea City na wyjeździe. W
przegranej drużynie cały mecz rozegrał polski bramkarz, Łukasz
Fabiański.
Manchester
przystępował do sobotniego meczu w roli zdecydowanego faworyta.
Goście jednak długo nie potrafili zdobyć bramki na Liberty
Stadium. Dopiero w ostatniej minucie przed przerwą wynik spotkania
otworzył obrońca Eric Bailly. Zawodnik Czerwonych Diabłów
najszybciej dopadł do piłki sparowanej na poprzeczkę przez
Fabiańskiego po uderzeniu głową Paula Pogby.
Po
przerwie gospodarze mieli kilka okazji na doprowadzenie do remisu,
jednak ta sztuka im się nie udała. Za to goście z Manchesteru
zaliczyli fenomenalną końcówkę meczu: w ciągu zaledwie czterech
minut ekipa Jose Mourinho zdobyła aż trzy bramki!
W
80. minucie Romelu Lukaku nie dał Łukaszowi Fabiańskiemu szans na
skuteczną interwencję, wykorzystując doskonałą okazję, w której
znalazł się po sprytnym podaniu Henrikha Mkhitaryana. 120 sekund
później Ormianin zaliczył kolejną asystę: po jego zagraniu Pogba
efektownie przerzucił piłkę nad wychodzącym z bramki Fabiańskim.
W
84. minucie gry wynik zmagań na 4:0 dla Czerwonych Diabłów ustalił
rezerwowy Anthony Martial. Po podaniu Pogby francuski napastnik na
pełnej szybkości wbiegł w pole karne, z łatwością zwiódł
jednego z obrońców, po czym oddał płaski strzał.
Po
dwóch meczach sezonu 2017/18 zespół prowadzony przez menedżera
Mourinho ma w dorobku komplet punktów oraz imponujący bilans
bramkowy 8:0. Manchester United jest obecnie liderem tabeli Premier
League.
kwit,
PiłkaNożna.pl