Eriksen daje i zabiera. Manchester United się w piekle Ligi Europy poniewiera
Manchester United zremisował z Twente w meczu pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Europy. Drogę od bohatera do antybohatera przeszedł Christian Eriksen.
fot. newspix.pl / 400mm.pl
Duńczyk notuje ostatnio zaskakująco dużo występów. Rozpoczął w podstawowym składzie cztery spotkania Czerwonych Diabłów z rzędu. Wydawało się, że w bieżącym sezonie nie będzie aż tak ważną postacią. Starcie z Twente pokazało, dlaczego nią jest i dlaczego niekoniecznie powinien nią być.
W 35. minucie Eriksen otworzył wynik efektownym uderzeniem. Był to jego trzeci gol w trwających rozgrywkach – wcześniej skompletował dublet w potyczce z Barnsley.
W 68. minucie 32-letni pomocnik się zagapił i zaliczył stratę, po której drużyna z Holandii – a konkretnie Sam Lammers – wyrównała.
Eriksen daje i zabiera. Manchester United się w piekle Ligi Europy poniewiera. (MS)