Emocjonująca końcówka skutkująca podziałem punktów. Los Angeles FC zremisowało z Flamengo na zakończenie fazy grupowej KMŚ
W jednym z dwóch meczów kończących zmagania w grupie D Los Angeles FC zremisowało z Flamengo 1:1. Amerykański zespół zdobył tym samym swój pierwszy i jedyny punkt w turnieju, natomiast Brazylijczycy zapewnili sobie wyjście z pierwszego miejsca i awans do 1/8 finału.
W drugiej kolejce fazy grupowej Klubowych Mistrzostw ŚwiataFlamengo sprawiło prawdziwą sensację, pokonując Chelsea 3:1. Los Angeles FC przegrało swoje dwa pierwsze w starcia, w związku z tym przed ostatnią grupową potyczką walczyło już tylko o honor.
ZAMKNIJ
W pierwszej połowie optyczną przewagę miało Flamengo, ale obie drużyny miały swoje sytuacje. Już w 3. minucie z bliskiej odległości w słupek trafił Danilo. Siedem minut później mierzonym uderzeniem sprzed pola karnego, które również obiło słupek, odpowiedział mu Mark Delgado. Zawodnicy z Miasta Aniołów strzelili nawet gola, ale nie został on uznany, ponieważ na spalonym znajdował się Marlon.
Po przerwie więcej z gry znów mieli piłkarze z Rio de Janeiro. Szczególnie upodobali sobie uderzanie w obramowanie bramki. W 70. minucie potężne uderzenie Giorgiana de Arrascaety wylądowało na poprzeczce. Czternaście minut później strzelecką niemoc przerwał Denis Bouanga, który w sytuacji sam na sam pokonał Agustina Rossiego i wyprowadził LAFC na prowadzenie.
Ale na odpowiedź ze strony Brazylijczyków nie trzeba było długo czekać. Już po dwóch minutach od straty gola doprowadzili do wyrównania. A konkretnie zrobił to Wallace Yan, który znakomicie przedarł się w szesnastkę i precyzyjnie uderzył na boczną siatkę. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już żadnej zmianie.
Po remisie 1:1Los Angeles FC żegna się z turniejem z jednym punktem na koncie. Natomiast Flamengo uplasowało się na pierwszym miejscu w tabeli grupy D z 7 „oczkami” w dorobku i uzyskało awans do 1/8 finału. Tam podopiecznych Filipe Luisa czeka szalenie trudne zadanie, bowiem ich przeciwnikiem będzie Bayern Monachium. (JG)
Thomas Muller kończy legendarną przygodę z Bayernem Monachium po 25 latach i już wiadomo, gdzie zagra dalej. Ikona niemieckiego futbolu przenosi się za ocean. Podpisanie kontraktu z nowym klubem to tylko kwestia dni!