El. LM: Cudowne gole w Lyonie. Baskowie blisko awansu!
Real Sociedad San Sebastian postawił ogromny krok na drodze ku fazie
grupowej Ligi Mistrzów. Baskowie pokonali na wyjeździe Olympique Lyon
2:0 i wydaje się, że jedynie jakiś kataklizm może ich pozbawić promocji. Swoje spotkanie wygrał również Zenit Sankt Petersburg, który okazał się lepszy od portugalskiego Pacos de Ferreira.
Antoine Griezmann strzelił gola na wagę kilkudziesięciu milionów euro dla Realu
Wszystko o Lidze Mistrzów na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Olympique Lyon marzenia o Lidze Mistrzów będzie musiał odłożyć przynajmniej o dwanaście miesięcy. Francuzi na własnym boisku przegrali z czwartym zespołem minionego sezonu w Primera Division – Realem Sociedad aż 0:2, co przed rewanżem ogranicza ich szanse na promocję praktycznie do minimum.
Pierwszego gola na Stade Gerland zdobył Antoine Griezmann, ale cóż to było za trafienie! Francuz otrzymał świetne podanie od Carlosa Veli ze skrzydła i kapitalnym uderzeniem nożycami wpakował piłkę do bramki Lyonu. Stadiony świata, absolutnie genialny gol.
Jeśli jednak ktoś myślał, że równie pięknego trafienia już w tym meczu nie zobaczymy, to był w błędzie. W 50. minucie cudownym uderzeniem z woleja zza pola karnego popisał się Haris Seferović, który wpakował piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez Anthony’ego Lopesa.
Lyon grał bardzo słabo i nie znalazł recepty na prezentujących dojrzały i ofensywny futbol gości. Więcej bramek już w tym meczu nie padło i były to już najprawdopodobniej ostatnie zawody w tym sezonie, podczas których miejscowi kibice mogli usłyszeć hymn Champions League.
—
Wyjazdowe zwycięstwo odniósł także Zenit Sankt Petersburg. Podopieczni Luciano Spallettiego pokonali Pacos de Ferreira 3:1 i są już jedną nogą w fazie grupowej. Bohaterem gości był Roman Szirokow, który strzelił trzy gole. Tuż przed końcem piłkę do własnej bramki skierował z kolei Matias Omar Degra.
Portugalczycy odpowiedzieli jedynie trafieniem Andre Leao, ale był to jedynie gol na otarcie łez, który w kontekście rewanżu nie pozostawia im żadnych złudzeń.
PilkaNożna.pl