Bezbramkowy remis Stali Mielec z Górnikiem Zabrze zwieńczył 29. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Wielkanocne zmagania przyniosły istotną zmianę na szczycie tabeli. Raków Częstochowa poległ w starciu z Pogonią Szczecin, a Lech Poznań wygrał z Cracovią i wykorzystał jego wpadkę, zrównując się z nim punktami. Jakby tego było mało, Jagiellonia Białystok sensacyjnie przegrała z Zagłębiem Lubin i zwiększyła swój dystans do czołowej dwójki. Emocji nie brakowało, dlatego też tradycyjnie zapraszamy na podsumowanie udziału polskich i zagranicznych zawodników w poszczególnych potyczkach minionej serii gier.
W 29. kolejce na boiskach Ekstraklasy pojawiło się łącznie 275 piłkarzy (zarówno w pierwszym składzie, jak i z ławki). 133 z nich to Polacy, co daje 48% tego grona. To o trzy procent więcej w porównaniu z minioną serią gier, w której to współczynnik ten wynosił 45%.
ZAMKNIJ
Polscy zawodnicy niezmiennie nie stanowili zatem nawet równo połowy grupy, która dotknęła murawy. Z taką sytuacją mamy do czynienia drugą kolejkę z rzędu.
Zagłębie i GKS wciąż najbardziej „polskie”
W 7 na 18 wszystkich drużyn (39%) Polacy liczyli równo 50 lub więcej procent graczy, którzy wzięli udział w poszczególnych meczach. Te zespoły to Korona Kielce, GKS Katowice, Widzew Łódź, Motor Lublin, Puszcza Niepołomice, Zagłębie Lubin i Stal Mielec.
Najlepszym wynikiem pod tym względem niezmiennie mogą pochwalić się Zagłębie (zagrało 14 piłkarzy, z czego 13 Polaków, co daje 93%) i GKS (zagrało 16 piłkarzy, z czego 14 Polaków, co daje 87%). Nikogo to już nie dziwi, bowiem od samego startu ligowej rywalizacji w 2025 roku są to dwie najbardziej „polskie” drużyny w Ekstraklasie.
W wyjściowej jedenastce Miedziowych na sensacyjnie wygrany pojedynek z Jagiellonią Białystok, które było już ich trzecim zwycięstwem z rzędu, znalazło się 10 polskich piłkarzy. Identyczna sytuacja dotyczyła Gieksy, która odniosła pewne zwycięstwo w konfrontacji ze Śląskiem Wrocław i również wystawiła do boju od pierwszej minuty 10 Polaków
„Niepolski” Raków
Najmniejszą polską reprezentacją znów „wyróżnił się” Raków Częstochowa (2 Polaków na 16 zawodników – 12%). Po raz kolejny jedynym polskim graczem w pierwszym składzie Medalików był stojący między słupkami Kacper Trelowski. Drugim Polakiem w częstochowskiej ekipie, który pojawił się na placu gry, był wprowadzony z ławki Patryk Makuch.
Dla porównania po 2 zawodników w wyjściowej jedenastce Rakowa miały takie kraje jak Chorwacja (Fran Tudor, Zoran Arsenić) oraz Brazylia (Jean Carlos, Adriano Amorim). Identyczna sytuacja ma miejsce począwszy od 25. kolejki i spotkania z Legią. Trelowski natomiast od początku rundy wiosennej pozostaje jedynym Polakiem w podstawowym zestawieniu Marka Papszuna.
Wielonarodowa Cracovia, ukraińska Lechia i hiszpański Śląsk
Nieznacznie lepiej wypadły pod tym względem Pogoń Szczecin (5 Polaków na 14 zawodników – 26%) oraz Cracovia (5 Polaków na 14 zawodników – 26%). W starciu z Lechem Poznań w pierwszym składzie Pasów znalazło się tylko 2 Polaków (Patryk Janasik, Filip Rózga), którym towarzyszyli przedstawiciele aż 9 różnych innych narodowości.
Polscy piłkarze odnotowali niewielki udział także w barwach Lechii Gdańsk (4 Polaków na 13 zawodników – 31%) i Radomiaka Radom (5 Polaków na 16 zawodników – 31%). w podstawowym składzie Biało-Zielonych, którzy mierzyli się z Legią Warszawa, kolejny raz wybiegło zarówno 3 Polaków (Szymon Weirauch, Dominik Piła, Miłosz Kałahur), jak i 3 Ukraińców (Iwan Żelizko, Maksym Chłań, Bogdan Wjunnyk).
Z kolei w Śląsku Wrocław w potyczce z GKS-em od pierwszej minuty ponownie zagrało 4 Polaków (Rafał Leszczyński, Serafin Szota, Jakub Jezierski, Mateusz Żukowski) i 3 Hiszpanów (Marc Llinares, Jose Pozo, Arnau Ortiz). Jednego Hiszpana (Pau Resta, Nono) mniej w wyjściowej jedenastce na starcie z Widzewem Łódź miała Koronie Kielce.
Radomiak stawia na różnorodność
W aspekcie ekstraklasowej wielonarodowości bryluje również Radomiak. Tym razem w pierwszym składzie na mecz z Puszczą trener Joao Henriques umieścił 5 Polaków (Maciej Kikolski, Kamil Pestka, Jan Grzesik, Michał Kaput, Rafał Wolski), ale za to nie wpuścił ani jednego z ławki rezerwowych.
Portugalski trener zarządził komplet pięciu zmian i wprowadził na murawę reprezentantów pięciu różnych nacji, a konkretnie – Angoli (Capita), Azerbejdżanu (Renat Dadashov), Litwy (Paulius Golubickas), Portugalii (Bruno Jordao) oraz Kamerunu (Steve Kingue).
29. kolejka PKO BP Ekstraklasy – Procentowy udział polskich piłkarzy w poszczególnych drużynach:
Piast Gliwice – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 7 Polaków (46%) Korona Kielce – 6 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 9 Polaków (56%) Śląsk Wrocław – 4 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 6 Polaków (40%) GKS Katowice – 10 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 14 Polaków (87%) Widzew Łódź – 5 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 8 Polaków (50%) Motor Lublin – 5 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 9 Polaków (56%) Pogoń Szczecin – 3 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 14 zawodników, w tym 5 Polaków (26%) Raków Częstochowa – 1 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 2 Polaków (12%) Puszcza Niepołomice – 8 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 11 Polaków (69%) Radomiak Radom – 5 w pierwszym składzie, ani jednego z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 5 Polaków (31%) Jagiellonia Białystok – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) Zagłębie Lubin – 10 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 14 zawodników, w tym 13 Polaków (93%) Legia Warszawa – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 7 Polaków (46%) Lechia Gdańsk – 3 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 13 zawodników, w tym 4 Polaków (31%) Lech Poznań – 6 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) Cracovia – 2 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 4 Polaków (26%) Stal Mielec – 6 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 9 Polaków (60%) Górnik Zabrze – 5 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 6 Polaków (40%)
Początek 31. kolejki Ekstraklasy! Stal Mielec – Raków Częstochowa [LIVE]
Stal mierzy się z Rakowem w pierwszym meczu 31. kolejki Ekstraklasy. Zespół z Mielca zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, a drużyna z Częstochowy jest liderem ligi.
„Nie będziemy mogli na niego liczyć”. Aleksandar Vuković wyjaśnia
W niedzielę, 4 maja (godz. 12:15), Piast zmierzy się z Radomiakiem Radom w 31. kolejce Ekstraklasy. Trener zespołu z Gliwic, Aleksandar Vuković, został spytany na konferencji prasowej o sytuację kadrową przed najbliższym meczem.
„Chciałbym, by z nami został”. Marek Papszun o zawodniku Rakowa
Latem 2024 roku Jesus Diaz trafił do Rakowa Częstochowa na zasadzie wypożyczenia ze Stali Rzeszów do końca obecnego sezonu, z opcją wykupu. Trener Marek Papszun wypowiedział się na temat Kolumbijczyka podczas konferencji prasowej.
Marek Papszun: Przyszłość? Nie mogę nic deklarować
W sobotę, 3 maja (godz. 14:45), Raków zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec na początku 31. kolejki Ekstraklasy. Trenera Medalików, Marka Papszuna, spytano na konferencji prasowej, czy zostanie na kolejny sezon w Częstochowie, czy może są oferty, które będą przez niego do rozpatrzenia.
„Czysta głowa, praca, pewność siebie”. Filip Jagiełło wreszcie odgrywa rolę w Lechu
Długo szukał sobie miejsca. Od momentu pojawienia się w Poznaniu był ofiarą własnej uniwersalności – przyszło mu grać nawet na skrzydle. Ostatnie tygodnie przyniosły 27-latkowi prawdziwą szansę w jego sektorze boiska. Tam Filip Jagiełło pokazuje, że wcale nie musi być nietrafionym transferem Kolejorza.