Szalony poniedziałkowy mecz, w którym Lechia Gdańsk rzutem na taśmę pokonała Stal Mielec, zwieńczył 28. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Raków Częstochowa, Lech Poznań i Jagiellonia Białystok zgodnie wygrały swoje spotkania, w związku z czym na szczycie tabeli zachowany został status quo. Do przetasowań doszło za to w strefie spadkowej, a walka o utrzymanie będzie szalenie zacięta do samego końca. Jak co tydzień, zapraszamy na podsumowanie udziału polskich i zagranicznych zawodników w poszczególnych potyczkach minionej serii gier.
W 28. kolejce na boiskach Ekstraklasy pojawiło się łącznie 279 piłkarzy (zarówno w pierwszym składzie, jak i z ławki). 126 z nich to Polacy, co daje 45% tego grona. To o pięć procent więcej w porównaniu z minioną serią gier, w której to współczynnik ten wynosił 50%.
Był to pierwszy taki przypadek od początku rundy wiosennej, gdy polscy zawodnicy stanowili połowę grupy, która dotknęła murawy. W poprzednich ośmiu kolejkach rozegranych w 2025 roku taka sytuacja nie miała miejsca choćby raz. W miniony weekend wróciliśmy jednak do sytuacji, w której grający Polacy byli w mniejszości względem zagranicznych piłkarzy.
W Lublinie i Katowicach nadal „po polsku”
Tym razem zaledwie w 5 na 18 wszystkich drużyn (27%) polscy gracze liczyli równo 50 lub więcej procent zawodników, którzy wzięli udział w poszczególnych meczach. Te zespoły to Zagłębie Lubin, GKS Katowice, Puszcza Niepołomice, Piast Gliwice i Stal Mielec.
Najlepszym wynikiem pod tym względem niezmiennie mogą pochwalić się Zagłębie (zagrało 16 piłkarzy, z czego 15 Polaków, co daje 94%) i GKS (zagrało 16 piłkarzy, z czego 14 Polaków, co daje 87%). To już swego rodzaju tradycja, bowiem od samego startu ligowej rywalizacji w 2025 roku są to dwie najbardziej „polskie” drużyny w Ekstraklasie.
W wyjściowej jedenastce Miedziowych na wygrane starcie z Górnikiem Zabrze, które było ich drugim zwycięstwem z rzędu, znalazło się 10 polskich piłkarzy. Identyczna sytuacja dotyczyła Gieksy, która w pojedynku z Puszczą odrobiła straty, zgarnęła trzy punkty i również wystawiła do boju od pierwszej minuty 10 Polaków.
Raków bardziej chorwacko-brazylijski niż polski
Najmniejszą polską reprezentacją znów „wyróżnił się” Raków Częstochowa (2 Polaków na 15 zawodników – 13%). Po raz kolejny jedynym polskim graczem w pierwszym składzie Medalików był stojący między słupkami Kacper Trelowski. Drugim Polakiem w częstochowskiej ekipie, który pojawił się na placu gry, był wprowadzony z ławki Patryk Makuch.
Dla porównania po 2 zawodników w wyjściowej jedenastce Rakowa miały takie kraje jak Chorwacja (Fran Tudor, Matej Rodin) oraz Brazylia (Jean Carlos, Adriano Amorim). Identyczna sytuacja ma miejsce począwszy od 25. kolejki i spotkania z Legią. Trelowski natomiast od początku rundy wiosennej pozostaje jedynym Polakiem w podstawowym zestawieniu Marka Papszuna.
Górnik niemal ramię w ramię z Cracovią
Nieco lepiej, choć wciąż blado wypadają w tym zakresie Cracovia (4 Polaków na 15 zawodników – 26%) oraz Górnik (4 Polaków na 16 zawodników – 25%). W konfrontacji ze Śląskiem Wrocław w pierwszym składzie Pasów znalazło się tylko 2 Polaków którym towarzyszyli przedstawiciele aż 9 różnych innych narodowości.
W wyjściowej jedenastce Trójkolorowych na mecz z Zagłębiem znalazło się 4 polskich piłkarzy. Sęk w tym, że z ławki rezerwowych weszło 5 zawodników i żaden z nich nie był Polakiem. Z tego względu udział rodzimych graczy w zabrzańskiej drużynie wyniósł tylko 25%.
Ukraińskie wsparcie Lechii, hiszpańskie Śląska
Co ciekawe, w podstawowym zestawieniu Lechii Gdańsk, która mierzyła się ze Stalą Mielec, wybiegło zarówno 3 Polaków, jak i 3 Ukraińców.
Z kolei w Śląsku Wrocław w potyczce z Cracovią od pierwszej minuty ponownie zagrało 4 Polaków i 3 Hiszpanów. Jednego Hiszpana mniej w wyjściowej jedenastce na starcie z Widzewem Łódź miała Koronie Kielce.
Afryka już w Radomiu odkryta
Intrygująca tendencja utrzymuje się także w Radomiaku Radom. W pierwszym składzie na mecz z Rakowem trener Joao Henriques umieścił 3 Polaków (20-procentowy udział; gorszy wynik zanotował tylko sam Raków) oraz 4 przedstawicieli 4 różnych krajów afrykańskich, a konkretnie – Maroka, Kamerunu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Angoli.
Zieloni są najbardziej „afrykańską” spośród wszystkich ekstraklasowych drużyn, choć warto odnotować, że w minionej serii gier od pierwszej minuty w barwach Motoru Lublin pojawiło się 2 Senegalczyków.
28. kolejka PKO BP Ekstraklasy – Procentowy udział polskich piłkarzy w poszczególnych drużynach:
Zagłębie Lubin – 10 w pierwszym składzie, 5 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 15 Polaków (94%) Górnik Zabrze – 4 w pierwszym składzie, ani jednego z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 4 Polaków (25%) Korona Kielce – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 7 Polaków (46%) Widzew Łódź – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) GKS Katowice – 10 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 14 Polaków (87%) Puszcza Niepołomice – 7 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 9 Polaków (56%) Cracovia – 2 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 4 Polaków (26%) Śląsk Wrocław – 4 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 6 Polaków (38%) Raków Częstochowa – 1 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 2 Polaków (13%) Radomiak Radom – 3 w pierwszym składzie, ani jednego z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 3 Polaków (20%) Piast Gliwice – 6 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 9 Polaków (60%) Pogoń Szczecin – 3 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) Motor Lublin – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) Lech Poznań – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%) Legia Warszawa – 4 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 6 Polaków (40%) Jagiellonia Białystok – 4 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 5 Polaków (31%) Lechia Gdańsk – 3 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 14 zawodników, w tym 4 Polaków (28%) Stal Mielec – 7 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 10 Polaków (66%)
W generalnej próbie przed finałem Pucharu Polski Legia jako pierwszy zespół pokonała GKS na jego nowym stadionie w Katowicach. Wygrana 3:1 nie przyszła jednak warszawianom łatwo, o czym świadczy fakt, że zwyciężonych gospodarzy żegnały gromkie brawa.
„Pasy” przerwały serię trzech spotkań bez zwycięstwa, pokonując beniaminka z Lublina po trafieniu Mauro Perkovicia. Obejrzyj gola i najciekawsze akcje meczu.