Ekspert zabrał głos nt. kontrowersji w meczu Legia – Cracovia. „Fotoradar nie zadziałał”
W sobotnim spotkaniu ligowym pomiędzy Legią a Cracovią (3:2) nie zabrakło kontrowersji. Były sędzia Ekstraklasy uważa, że Pasy powinny otrzymać rzut karny w końcówce.
fot. Tomasz Jastrzebowski/Foto Olimpik/PressFocus
W 5. minucie czasu doliczonego Cracovia miała rzut rożny. Ajdin Hasić dośrodkował, Gabriel Kobylak nie zdołał sięgnąć piłki, która ostatecznie odbiła się od ręki Pawła Wszołka i przeleciała nieznacznie obok bramki. Nie doszło do odgwizdania rzutu karnego dla gości.
– Ręka jest nienaturalnie ułożona. Jestem prawie pewien, że gdyby Piotr Lasyk miał możliwość obejrzenia sytuacji przy monitorze, to – tak, jak większość sędziów naszej ligi – podyktowałby jedenastkę – mówił w CANAL+ były arbiter Ekstraklasy, Adam Lyczmański.
– Często mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy widzimy, że piłkarze uciekają z rękami, chowają je za plecy. Porównanie? Jadąc na drodze i wiedząc, że stoi fotoradar, zwalniam. Paweł Wszołek nie zwolnił, fotoradar niestety nie zadziałał, a powinien. W mojej ocenie, powinna być interwencja VAR i rzut karny dla Cracovii – analizował Lyczmański. (MZ)