Przejdź do treści
Duże emocje w Poznaniu

Polska Ekstraklasa

Duże emocje w Poznaniu

Zmiana trenera w Kielcach nie poprawiła sytuacji Korony. Beniaminek przegrał w Poznaniu, choć walczył dziennie.




Korona chciała w Poznaniu grać piłką, prowadzić grę i wymieniać sporo podań. Na początku meczu były fragmenty, kiedy to się udawało, ale szybko Lech przeszedł do pressingu, który pokazał „Złocisto-Krwistym”, że taki plan na mecz z mistrzem Polski może przynieść efekty odwrotne od zamierzonych. W 32. minucie goście byli blisko wyjścia na prowadzenie, lecz gol Miłosza Trojaka nie został uznany z powodu spalonego. Kolejorz tymczasem powoli się rozkręcał i coraz częściej sprawdzał refleks Marceliego Zapytowskiego. Młody bramkarz miał sporo pracy, dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków, lecz skapitulował w 41. minucie. Sędzia Bartosz Frankowski podyktował gospodarzom rzut karny za zagranie ręką Trojaka we własnym polu karnym. Do piłki podszedł Mikael Ishak i strzałem w lewy róg bramki pokonał Zapytowskiego.

Tuż po przerwie 21-letni golkiper „Koroniarzy” po raz drugi musiał wyciągać piłkę z bramki. Dobrą dyspozycję w tym spotkaniu bramką spuentował Joao Amaral. Portugalczyk wykorzystał podanie swojego rodaka, Pedro Rebocho. Kilka minut później bramkę kontaktową zdobyła Korona. Arbiter wskazał po raz drugi w tym meczu na „wapno”. Jedenastkę wykorzystał Jakub Łukowski, choć blisko dobrej interwencji był Bednarek, który wyczuł intencje strzelca.

Korona poszła za ciosem i w 78. minucie doprowadziła do remisu. Kolejny rzut kary podyktował sędzia Frankowski. Gola z jedenastu metrów strzelił Jacek Podgórski. Wydawało się, że beniaminek z Kielc zdoła wywieźć jeden punkt ze stolicy Wielkopolski, ale w doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Filip Szymczak. Młody napastnik Lecha wykorzystał podanie Alana Czerwińskiego. Mistrz Polski rzutem na taśmę wygrał z Koroną.

jkow, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024