Druga wygrana Huddersfield w sezonie
Do sporej niespodzianki doszło w niedzielne popołudnie na Molineux. Wolverhampton Wanders nie wykorzystał atutu własnego boiska i przegrał z Huddersfield Town (0:2).
Ten mecz miał swojego zdecydowanego faworyta, którym byli gospodarze. Wolverhampton radzi sobie w tym sezonie całkiem nieźle i wydawało się, że w starciu z najsłabszym w stawce Huddersfield Town „Wilki” nie będą mieć problemu z tym, by dopisać na swoje konto trzy punkty.
Spotkanie przybrało jednak dość niespodziewany obrót spraw, ponieważ już w 6. minucie to goście objęli prowadzenie. Lewym skrzydłem popędził Erik Durm, który wyłożył piłkę na skraj pola karnego, a tam dopadł do niej Aaron Mooy, który uderzył z pierwszej i nie dał bramkarzowi gospodarzy żadnych szans na skuteczną interwencję.
Beniaminek miał problem, by się podnieść po takim ciosie i chociaż w kolejnych fragmentach spotkania przeważał, to niewiele z tego wszystkiego wynikało. Wolves bili głową w mur, a im bliżej końca meczu, tym coraz większe nerwy im towarzyszyły.
Nieudolna gra gospodarzy została w końcu skarcona. W roli głównej ponownie wystąpił Mooy, który na kwadrans przed końcem popisał się mierzonym strzałem z rzutu wolnego. Piłka poszybowała nad murem i wpadła do siatki tuż przy słupku. Rui Patricio był bliski skutecznej interwencji, ale ostatecznie nie sięgnął futbolówki.
Wynik zmianie już nie uległ i Huddersfield odniosło swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie ligowym opuszczając przy okazji strefę spadkową.
gar, PiłkaNożna.pl