Przejdź do treści
Droga do Złotej Piłki wiedzie przez Ligę Mistrzów

Polska Reprezentacja Polski

Droga do Złotej Piłki wiedzie przez Ligę Mistrzów

Czy to jest właśnie ten rok? Czy Robert Lewandowski na serio włączy się do walki o Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata? Zdaniem Hansiego Flicka, szkoleniowca Bayernu Monachium napastnik położył bardzo solidny fundament pod to, by w grudniu wznieść to cenne trofeum.


Droga do Złotej Piłki wiedzie przez Ligę Mistrzów (fot. Łukasz Skwiot)


Reprezentant Polski ma już na karku 31 lat, jednak w niczym mu to nie przeszkadza. Jeszcze dekadę czy dwie temu zawodnik w takim wieku byłby określany mianem takiego, który powinien myśleć o emeryturze, a tymczasem Lewandowski cały czas staje się coraz lepszy i wydaje się, że gra aktualnie najlepszy futbol w karierze. 

Podczas sobotniego finału Pucharu Niemiec „Lewy” zdobył dwa gole, dzięki czemu złamał barierę pół setki trafień dla klubu podczas jednego sezonu. Obecnie napastnik ma na swoim koncie 51 bramek, a przecież to wciąż nie koniec sezonu. Jego Bayern Monachium zagra w sierpniu z Chelsea w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, a biorąc pod uwagę fakt, że Bawarczycy mają trzy gole zaliczki wywalczonej w Londynie, to ich awans wydaje się być formalnością.


To z kolei oznacza, że Robert Lewandowski zagra także w ćwierćfinale, a patrząc na formę Bayernu, nie można wykluczyć, że na tym jego udział w Champions League się nie zakończy. I właśnie poprzez rozgrywki międzynarodowe może wieść droga Polaka do wspomnianej Złotej Piłki. 

Gdyby bowiem do niesamowitej formy strzeleckiej i łatki najlepszego napastnika na świecie, którą tak ochoczo przykleja się Lewandowskiemu, ten dorzucił na swoje konto potrójną koronę, a przypomnijmy, że mistrzostwo Bundesligi i Puchar Niemiec zdołał już odhaczyć, to jego szanse na Złotą Piłkę na pewno by urosły.

Triumfator trzech rozgrywek, w tym właśnie Ligi Mistrzów, a niewykluczone, że także zdobywca Złotego Buta? Brzmi więcej niż nieźle i może sprawić, że kapitan reprezentacji Polski z pretendenta i piłkarza, który jest rozważny przy ustalaniu czołowej „10” plebiscytu, stałby się faworytem do pogodzenia innych wielkich. – Podwaliny już położył. Życzę mu powodzenie w tym wyścigu – zdradził wspomniany Flick po sobotnim meczu z Bayerem Leverkusen.

W poprzednim plebiscycie Robert Lewandowski zajął ósme miejsce w plebiscycie „France Football” Jeśli zaś chodzi o innych Polaków, to najwyżej plasowali się Zbigniew Boniek i Kazimierz Deyna, którzy plasowali się na ostatnim stopniu podium.



Grzegorz Garbacik

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024