Dramat Świderskiego! Gol, ale i niewykorzystany rzut karny [WIDEO]
Prawdziwą huśtawkę nastrojów w trzeci meczu 1/8 finału MLS przeżył w nocy polskiego czasu Karol Świderski. Napastnik reprezentacji Polski strzelił co prawda gola dla Charlotte FC, ale później nie wykorzystał również jedenastki w serii rzutów karnych.
Maciej Kanczak
W 1/8 finału play-off MLS, Charlotte FC rywalizowało z Orlando City. W pierwszym spotkaniu górą byli ci drudzy (2:0), ale w rewanżu wygrał już zespół Karola Świderskiego (0:0, 3:1 w serii rzutów karnych, Polak wykorzystał jedną z jedenastek).
O losach awansu do ćwierćfinału miał zatem decydować trzeci mecz. W 81. minucie The Crown na prowadzenie wyprowadził Karol Świderski i losy awansu wydawały się przesądzone. W doliczonym czasie wyrównał jednak Facundo Torres i wszystkim miały decydować rzuty karne.
The Lions w serii jedenastek byli bezbłędni, a w zespole Charlotte FC rzutów karnych nie wykorzystali Pep Biel i Karol Świderski. Do 1/4 finału awansowało więc Orlando City.