Przejdź do treści
Dramat Ruchu

Polska Ekstraklasa

Dramat Ruchu

Wydawało się, że Ruch Chorzów po 13 meczach i czterech miesiącach oczekiwań, odniesie w końcu zwycięstwo w PKO BP Ekstraklasie. Niebiescy prowadzili z Koroną Kielce do 93. minuty, ale wtedy wyrównał Miłosz Trojak.


W pierwszej połowie Ruch Chorzów był tylko tłem dla Korony Kielce. Podopieczni Jana Wosia na bramkę gości nie oddali ani jednego celnego strzału. Piłkarze Kamila Kuzery z kolei stworzyli sobie dwie dogodne okazje. W 20. minucie groźnie uderzał Ronaldo Decaonu, ale minimalnie spudłował. W 39. minucie z kolei Krzysztof Kamiński znakomicie interweniował po strzale z linii pola karnego Dawida Błanika.

Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla Niebieskich. W szesnastce Korony szarżował Łukasza Moneta. Jego strzał zdołał obronić Xavier Dziekoński, ale odbił piłkę prosto pod nogi skrzydłowego Ruchu. Ten tym razem nie uderzał, ale obsłużył dobrym podaniem Daniela Szczepana, który pewnie umieścił piłkę w siatce.

Żółto-czerwoni po szybko straconej bramce, nie mieli już pomysłu na wyrównanie. Z kolei Ruch mógł podwyższyć na 2:0 w 75. minucie, kiedy z bramki wyszedł Dziekoński i zagrał futbolówkę wprost pod nogi Szczepana. Ten jednak źle przyjął piłkę i nie zdołał przelobować bramkarza Korony.

I gdy wydawało się, że długo oczekiwane zwycięstwo Ruchu stanie się faktem, w 93. minucie po dośrodkowaniu Tomasza Podgórskiego i zamieszaniu w polu karnym, wyrównał Miłosz Trojak.

mkan, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024