Długa przerwa podstawowego obrońcy Lecha
Około dwóch miesięcy ma potrwać przerwa w grze Wołodymyra Kostewycza. Obrońcy Lecha może zabraknąć jednak nawet do końca roku.
Wołodymyr Kostewycz miał mnóstwo pecha w meczu z Pogonią Szczecin. Obrońca Lecha Poznań po próbie dośrodkowania piłki upadł tak niefortunnie, że uszkodził lewą nogę. Stało się to w 3. minucie meczu. Ukrainiec jeszcze wrócił do gry, ale po dwudziestu minutach zmienił go Vernon de Marco.
Sztab medyczny Lecha poddał Kostewycza rezonansowi magnetycznemu i dodatkowym badaniom. Wykazały one naderwanie więzadła w stawie piszczelowo-strzałkowym bliższym lewej nogi. „Kolejorz” zdecydował się na leczenie zachowawcze, która ma potrwać około 8 tygodni. – Jeśli będzie możliwość jego skrócenia na pewno z niej skorzystamy – zaznacza szef sztabu medycznego Lecha Poznań prof. Krzysztof Pawlaczyk cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu. Jeżeli zaś leczenie zachowawcze nie przyniesie oczekiwanych efektów, Kostewycz będzie musiał poddać się operacji, która znacząco wydłuży czas jego nieobecności w składzie zespołu.
24-letni Ukrainiec trafił do Lecha na początku roku z Karpat Lwów i szybko stał się czołowym lewym obrońcą w Lotto Ekstraklasie. W sumie w polskiej lidze Kostewycz rozegrał 21 meczów i wciąż czeka na strzelenie pierwszego gola.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: lechpoznan.pl