Derby Krakowa: Wisła nie zawiodła. Cracovia znowu bezradna
Derby Krakowa to od zawsze spotkania, która wzbudzają bardzo wiele emocji. Gospodarzem dzisiejszego meczu była Wisła, która okazała się silniejsza od swojego lokalnego rywala.
Do dzisiejszego spotkania Wisła przystępowała jako szósta drużyna w lidze. Biała Gwiazda miała sześć punktów przewagi nad Cracovią, która z kolei plasowała się na zaledwie trzynastej pozycji.
Bez wątpienia zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania była Wisła. Wskazywała na to nie tylko forma w tym sezonie, ale również historia spotkań przy Reymonta. Cracovia na terenie znienawidzonego rywala wygrała po raz ostatni w 1959 roku. Od 2004 roku na stadionie Wisły Pasy przegrały aż siedem razy i tylko raz udało im się zremisować
189. derby Krakowa rozpoczęły się kapitalnie dla Wisły, która wyszła na prowadzenie już w 16. minucie spotkania. Biała Gwiazda wówczas przeprowadziła bardzo składną akcję, a dobrym ostatnim podaniem do Semira Stilicia popisał się Łukasz Garguła. Bośniak otworzył wynik spotkania.
Minimalne prowadzenie Wisły utrzymywało się przez długi czas. Biała Gwiazda zdobyła bramkę na 2:0 w 53. minucie, kiedy dobre podanie Stilicia wykorzystał Paweł Brożek. Napastnik Wisły popisał się wówczas kapitalnym uderzeniem.
Jednak odpowiedź Cracovii była błyskawiczna. Po chwili gola kontaktowego uderzeniem na raty strzelił Marcin Budziński. Na więcej tego dnia przyjezdnych nie było już jednak stać. Trzy punkty powędrowały zgodnie z oczekiwaniami do Wisły.
Cracovia kończyła mecz w dziesiątkę, gdyż w 79. minucie czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Kapustka.
Doświadczony obrońca nie może liczyć na regularne występy w ekipie mistrza Polski. Tymczasem okazuje się, że otrzymał ofertę z innego polskiego zespołu.