Derby Krakowa dla Wisły, Gol i asysta Stilicia!
Do czasu kolejnego derbowego starcia w Krakowie będzie rządziła Wisła! Biała Gwiazda nie pozostawiła żadnych złudzeń odnośnie tego, który zespół jest aktualnie lepszy i pewnie pokonała przed własną publicznością Cracovię 3:1.
Tym razem jako zmiennik, ale i tak zrobił swoje
Komplet wyników i aktualna tabela T-Mobile Ekstraklasy – KLIKNIJ!Mecz od początku toczył się pod dyktando podopiecznych
Franciszka Smudy. Gospodarze wspierani gorącym dopingiem własnych fanów, którzy szczelnie wypełnili trybuny stadionu przy Reymonta, nie pozwalali Cracovii na rozwinięcie skrzydłeł i było jedynie kwestią czasu, kiedy zdobędą oni pierwszego gola.
Trzeba było czekać pół godziny, ale było warto. W 34. minucie
Semir Stilić dośrodkował w pole karne Pasów, a tam do piłki wyskoczył kompletnie niepilnowany
Arkadiusz Głowacki. Kapitan Wisły miał czas, miał miejsce i przymierzył wprost idealnie.
Krzysztof Pilarz rzucił się, ale futbolówka wpadła w okienko bramki. Gol stadiony świata!
Wiślacy poczuli krew i poszli za ciosem. W 38. minucie
Ostoja Stjepanović ładnie uruchomił
Pawła Brożka, a ten będąc w polu karnym dostrzegł wbiegającego Stilicia. Bośniak wziął na zamach
Marcina Kusia i mocnym strzałem pokonał Pilarza. Nowy piłkarz Białej Gwiazdy w swoim debiucie przy Reymonta zdobył gola i zaliczył asystę. Ależ przywitanie Stilicia z kibicami.
W drugiej połowie Wisła grała swoje i właściwie powinna podwyższyć prowadzenie. Okazje ku temu były, ale bramkę zdobyła Cracovia. Na kwadrans przed końcem spotkania rezerwowy
Przemysław Kita popisał się ładnym odegraniem piłki do
Saidiego Ntibazonkizy, a ten huknął z dystansu i piłka zatrzepotała w siatce. Uderzenie było piekielnie mocne, odchodzące od interweniującego
Michała Miśkiewicza. Mocny kandydat do miana trafienia kolejki.
Pasy próbowały doprowadzić do wyrównania, ale marzenia o przynajmniej jednym punkcie wybił im z głowy w 87. minucie
Łukasz Garguła, który dopadł do piłki wpadając w pole karne Cracovii i dość nietypowym strzałem posłał ją do bramki. Nietypowym, ponieważ futbolówka tuż przed oddaniem uderzenia lekko mu podskoczyła. Gol to jednak gol i Wisła przypieczętowała swoje zwycięstwo w derbach.
GG, PilkaNożna.pl