Czy padnie rekord? Końcowe odliczanie w Premiership
Ostatni dzień okienka transferowego w Premier League może okazać się niezwykle emocjonujący. Kibice na Wyspach przede wszystkim obserwują gorączkowe działania Liverpoolu oraz Chelsea.
The Reds w poniedziałek mogą stracić swoją gwiazdę – mistrza świata Fernando Torresa, którym bardzo poważnie interesuje się Chelsea. Hiszpan niedawno zaskoczył sztab szkoleniowy i kolegów z Liverpoolu ogłaszając zamiar odejścia z Anfield. The Blues zamierzają kupić napastnika tuż przed zamknięciem okienka transferowego, ale pierwsza oferta w wysokości 35 mln funtów została odrzucona przez włodarzy klubu z Merseyside. Roman Abramowicz ma jednak jeszcze sporo czasu i pieniędzy, aby pobić rekord transferowy na Wyspach Brytyjskich. Dotychczas najdroższym zakupem pomiędzy drużynami w Premier League było przejście Bułgara Dimitara Berbatova z Tottenhamu do Manchesteru United za nieco ponad 30 mln funtów.
Liverpool jest jednak przygotowany na wypadek odejścia Torresa. The Reds finalizują transfer Urugwajczyka Luisa Suareza z Ajaksu Amsterdam. To nie wszystko, kilka godzin temu Newcastle United odrzucił ofertę klubu z Anfield dotyczącą napastnika Andy’ego Carrolla, opiewającą na 30 mln funtów. Być może zostanie ona ponowiona. Jeśli do tego dodamy najnowszą informację o nagłym opuszczeniu przez Torresa obiektów treningowych Liverpoolu…helikopterem, zapowiada się niezwykle emocjonujący 31 dzień stycznia dla wszystkich fanów brytyjskiego futbolu.
Mistrz znów to zrobił! Kolejne zwycięstwo po golu w końcówce
Newcastle United grał w osłabieniu i przegrywał już 0:2, ale mimo to zdołał wyrównać w starciu z Liverpoolem FC. Ostatnie słowo należało jednak do mistrzów Anglii.
Mistrz Anglii sezon w Premier League zaczął od kanonady z Bornemouth AFC. Teraz jednak poprzeczka wisi zdecydowanie wyżej, bo rywalem Liverpoolu będzie Newcastle United.
Co za pudło! Bruno Fernandes koncertowo zmarnował rzut karny [WIDEO]
Manchester United miał wielką szansę, by wyjść na prowadzenie w meczu z Fulham na Craven Cottage, ale ich kapitan fatalnie spudłował przy strzale z "wapna".