Czarny dzień polskiej piłki. Wielki upadek Widzewa
„To już jest koniec, nie ma już nic” – słowa znanej piosenki Elektrycznych Gitar idealnie pasują do sytuacji, w której znalazł się Widzew Łódź. Klub nie wystartuje w rozgrywkach drugoligowych i – to już praktycznie pewne – zostanie zlikwidowany.
Sytuacja finansowa Widzewa od lat była fatalna. Klub ledwo wiązał koniec z końcem, walczył o przeżycie, jednak ostatecznie nie dał rady. RTS spadł w minionym sezonie z I do II ligi, jednak na występy na tym poziomie nie otrzymał licencji i już wiadomo, że jej nie dostanie, ponieważ nie chce.
Niestety,ale Widzew nie chce grać nawet w 2 lidze,szkoda-))
Sytuacja klubu jest dramatyczna i toczy się wobec niego postępowanie likwidacyjne. Wszystko wskazuje na to, że to już koniec jednej z najbardziej znanych marek polskiego futbolu.
Widzew to czterokrotny mistrz i siedmiokrotny wicemistrz Polski. Łódzkiej ekipie udało się również wywalczyć trzy brązowe medale i jeden Puchar Polski. RTS godnie reprezentował także nasz kraj na arenie międzynarodowej. W 66 spotkaniach Widzew odniósł 23 zwycięstwa, dokładając do tego 12 remisów i 31 porażek.
W sezonie 1996-87 Widzew występował w Lidze Mistrzów, zajmując w swojej grupie trzecie miejsce za Atletico Madryt i Borussią Dortmund. Łodzianie zdołali jednak wyprzedzić Steauę Bukareszt.
Widzew przez lata wychował wielu znakomitych piłkarzy. Wystarczy jedynie wspomnieć takie nazwiska jak Marek Citko, Jacek Dembiński, Józef Młynarczyk, Włodzimierz Smolarek, Paweł Janas, Maciej Terlecki, Paweł Wojtala, Andrzej Woźniak, Sławomir Majak czy Ryszard Czerwiec.
Wyjaśniła się przyszłość trenera z Betclic 1. Ligi
Klub z Betclic 1. Ligi poinformował o przyszłości polskiego trenera. Jarosław Skrobacz podpisał nową umowę z Odrą Opole, do końca czerwca 2026 roku, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.