Czarne chmury zbierają się nad głową Dariusza Wdowczyka. Prowadzony przez niego Piast Gliwice przegrał w sobotni wieczór z Wisłą Kraków (0:2) i niebezpiecznie blisko zbliżył się do strefy spadkowej. Pożegnanie trenera ze śląskim klubem wydaje się coraz bardziej prawdopodobne.
Dariusz Wdowczyk nie może spać spokojnie (fot. Łukasz Skwiot)
Piast od początku sezonu spisuje się bardzo przeciętnie, czego najlepszym dowodem jest dorobek zaledwie ośmiu punktów w dziewięciu kolejkach. Do tej pory władze klubu stały murem za swoim trenerem, jednak jak udało się nam dowiedzieć, ich cierpliwość znajduje się na wyczerpaniu.
Notowania Wdowczyka już od jakiegoś czasu nie były najwyższe, a kolejna porażka + pomeczowa wypowiedź trenera, który publicznie zaczął apelować do swoich szefów o sprowadzeniu mu nowego napastnika, tylko dolały oliwy do ognia.
– Przegrywamy spotkanie w końcówce meczu. Naprawdę trudno mi się z tym pogodzić, bo wyglądaliśmy w tym spotkaniu nieźle, ale niektórzy popełniali tak proste błędy, że na tym poziomie nie powinno się to zdarzyć. Proszę o pół napastnika. Nie całego, ale pół – powiedział „Wdowiec” po przegranej przy Reymonta.
Kto mógłby zastąpić Wdowczyka w Gliwicach? Nieoficjalnie mówi się, że faworytem włodarzy Piasta jest bezrobotny aktualnie Waldemar Fornalik. Były selekcjoner reprezentacji Polski i architekt dobrych wyników Ruchu Chorzów w ostatnich sezonach, prywatnie dobrze zna Grzegorza Jaworskiego, prezesa rady nadzorczej klubu z Okrzei.
Podczas sierpniowego meczu Piasta ze Śląskiem, obaj panowie siedzieli obok siebie w strefie vipowskiej gliwickiego stadionu, jednak na tym się skończyło. Dziś, kiedy temat zmiany trenera jest zdecydowanie bardziej prawdopodobny, to właśnie w Waldemarze Fornaliku „Piastunki” widzą tego, który mógłby przywrócić drużynę na właściwe tory.
Grzegorz Garbacik
źr. inf. własna
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
