Czy po odejściu Zinedine’a Zidane’a Real Madryt straci niebawem swą drugą emblematyczną postać, ważniejszą nawet niż niedawny trener, czyli Cristiano Ronaldo? Sprawy przybierają coraz gorszy obrót.
Co dalej z Cristiano Ronaldo? (fot. Łukasz Skwiot)
Lizboński dziennik „Record” donosi, że as Los Blancos i reprezentacji Portugalii obraził się na Florentino Pereza, który obiecał mu podwyżkę, a teraz nie chce jej dać. W listopadzie 2016 roku CR podpisał kontrakt do 2021 roku, mając wszakże nadzieję, że nie jest to jego ostatnia umowa z Realem. Teraz jednak jego agent, Jorge Mendes, usłyszał od Angela Sancheza, prawej ręki prezydenta, że klub nie spełni jego finansowych aspiracji. CR poczuł się urażony i oszukany.
Obecnie portugalski as zarabia w Madrycie 21 milionów euro netto pensji, a wraz z bonusami kasuje rocznie 25 milionów (co klub kosztuje, dodając podatki, około 44 milionów). Obiecana podwyżka miała podnieść jego zarobki do 30 milionów, choć zawodnik chciałby dostawać tyle do Neymar w PSG, czyli 33.
Cristiano ma też inne powody, by opuścić Santiago Bernabeu. Czuł się bowiem doceniany przez Zidane’a, który negocjował z nim wszelkie absencje; zawodnik grał, kiedy bardzo chciał, ale też godził się od czasu do czasu odpocząć. Obawia się, że nowy trener nie będzie respektował paktu zawartego przezeń z poprzednikiem. Ponadto brakuje mu w szatni przyjaciół, po tym, jak klub sprzedawał kolejno Fabio Coentrao, Pepe i Jamesa Rodrigueza, z którymi był najbliżej związany.
Sprawa z całą pewnością wygląda poważniej niż latem 2017 roku, kiedy zawodnik także zastanawiał się nad opuszczeniem Madrytu. Jednak Real nie zamierza negocjować transferu swojej gwiazdy, a klauzula odejścia wynosi miliard euro.
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”