CR7 zdecydowanie najlepszy w meczu z Czechami
Reprezentacja Portugalii wygrała w ćwierćfinale z Czechami. Kto spisał się w tym meczu najlepiej? Oczywiście niesamowity Cristiano Ronaldo.
Czechy: Petr CECH (4,5) – Zdecydowanie najlepszy zawodnik w swoim zespole. Bramkarz Chelsea robił co mógł na linii bramkowej, ale przy golu Cristiano Ronaldo był bez szans. Paradoksalnie był to jego najlepszy mecz na tym turnieju.
Theodor GABRE SELASSIE (2,0) – Bardzo dobra pierwsza połowa, w której intensywnie wbiegał na połowę Portugalii, nękając Fabio Coentrao. W drugiej części gry zepchnięty do defensywy, na dodatek nie upilnował Ronaldo przy straconej bramce.
Tomas SIVOK (2,5) – Bardzo ciężki mecz dla stoperów. Sivok nie popełnił większych błędów. Przy bramce nie zawinił.
Michal KADLEC (2,5) – W sumie występ stoperów można ocenić sumarycznie. Za dużo razy dawał dojść do uderzenia Portugalczykom, ale wyraźnych błędów się wystrzegał.
David LIMBERSKY (2,0) – Naprzeciwko siebie miał Naniego i niekiedy wychodził zwycięsko z pojedynków z gwiazdą Manchesteru United. Nie miał za bardzo okazji, aby grać ofensywnie. Popełniał także błędy w ustawieniu (miał problemy z utrzymaniem linii spalonego).
Petr JIRACEK (2,0) – Na prawej stronie nie mógł się rozhulać. Kiedy zszedł na lewą flankę przeprowadził jedną ciekawą akcję, ale to za mało, aby zrobić okazję do strzelenia gola.
Tomas HUEBSCHMAN (2,5) – Przeszkadzał rywalom w akcjach ofensywnych jak mógł, ale miał kłopoty z wyprowadzaniem piłki z własnej połowy. Zdecydowanie wymagano od niego więcej.
Vladimir DARIDA (2,0) – Nie do końca sprostał zadaniu. Nazywanie go „czeskim Messim” jest bardzo przesadzone. Nie potrafił kreować akcji ofensywnych, co powinien robić, dlatego został zmieniony w drugiej połowie.
Vaclav PILAR (3,0) – Najaktywniejszy w ofensywie swojego zespołu. Przeprowadził kilka rajdów lewą stroną, ale żaden z nich nie przyniósł sytuacji strzeleckiej. Wyraźnie nie miał wsparcia ze strony partnerów.
Milan BAROS (1,0) – Fatalna postawa króla strzelców z Euro 2004. Wprawdzie nie dostawał wielu piłek od kolegów, ale sam też nie potrafił ugrać choćby „sztycha”. Jego gwiazda chyba bezpowrotnie zgasła.
Jan REZEK (1,5) – miał dać ofensywną zmianę, ale był kompletnie niewidoczny. Portugalia zminimalizowała ryzyko czeskich ataków.
Tomas PEKHART (bez oceny) – grał zbyt krótko.
Portugalia:
Rui PATRICIO (3,5) – Ciężko cokolwiek napisać o jego występie, ponieważ nie był poważnie testowany przez czeskich napastników. Pewny na linii, nie popełnił żadnego błędu, ale nie był też do niego zmuszony.
Joao PEREIRA (3,5) – Przez większość spotkania grał na połowie rywali, poważnie zagroził bramce Cecha w końcówce meczu. W obronie raz dał się ograć Pilarowi, ale oprócz tego bez zarzutu.
PEPE (3,0) – Bez fajerwerków. W jednej akcji nieudanie asekurował Pereirę, poza tym w drugiej połowie nie miał jak się wykazać. Nie podłączał się do akcji zaczepnych.
Bruno ALVES (3,5) – Pewny w swoich interwencjach, choć rzadko zmuszany do interwencji. Akcje Czechów zazwyczaj rozbijane były w środkowej strefie boiska.
Fabio COENTRAO (3,0) – Obrońca Realu Madryt zagrał bardzo przyzwoicie, częściej asekurował tyły, dając się podłączać pod akcje zaczepne Pereirze.
Raul MEIRELES (3,0) – Najsłabszy z środkowych pomocników w ekipie Portugalii. Mimo wszystko rozegrał przyzwoite spotkanie, choć nie mógł się wstrzelić w światło bramki.
Miguel VELOSO (4,0) – Przede wszystkim świetnie rozbijał akcję ofensywne rywali. Bezbłędny w odbiorze, cichy bohater tego spotkania. W ataku próbował strzałów z dystansu, ale zazwyczaj szybowały one nad bramką.
Joao MOUTINHO (4,0) – Dobry w obronie, skutecznie również konstruował akcję do przodu. Nie wychodziły mu strzały z daleka, ale zaliczył fantastyczną asystę przy bramce Ronaldo.
NANI (4,0) – Dobry mecz Naniego. „Szarpał” lewą stroną, obok Ronaldo był najgroźniejszym piłkarzem Portugalii w ataku. Zapoczątkował akcję, która przyniosła bramkę.
Helder POSTIGA (1,5) – Już w 40. minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Praktycznie bezproduktywny w ataku, nie dostosował się poziomem do swoich kolegów z formacji ofensywnej.
Cristiano RONALDO (5,0) – Man of the match. Do 79. minuty miał bardzo dużego pecha, obstrzeliwując słupek i Petra Cecha. Jego chwila chwały jednak przyszła i CR7 dał zwycięstwo swojej drużynie. Zdecydowany lider Portugalczyków.
Hugo ALMEIDA (2,0) – Brakuje Portugalczykom klasowego napastnika. Trafił do siatki, ale nie trzymał linii spalonego. Poza tym bardzo nieskuteczny.
CUSTODIO (bez oceny) – Grał zbyt krótko.
ROLANDO (bez oceny) – Grał zbyt krótko.
Adrian KOLIŃSKI,
PilkaNozna.pl