Kolejorz doznał dwóch niespodziewanych porażek na własnym boisku. Gdyby Lech nie zawiódł w meczach z Widzewem i Piastem to byłby liderem wespół ze Śląskiem Wrocław. Ciemne chmury znad głowy
Johna van den Broma odgoniły minimalne zwycięstwa: ligowe w Kielcach i pucharowe w Gdyni. W Lechu coś jednak wyraźnie się wypaliło. Czy rozwiązaniem problemów będzie zmiana trenera?
O roszadach na stanowiskach szkoleniowców mniej lub bardziej śmiało wspomina się w kontekście Legii Warszawa i Pogoni Szczecin. Usprawiedliwieniem Wojskowych może być gra na kilku frontach, jednak obniżka formy stołecznej drużyny jest wyraźna. Regularne gubienie punktów w lidze, odpadnięcie z Pucharu Polski po przegranej z Koroną Kielce – to wpływa na ocenę Kosty Runjaicia. 14 grudnia Legia podejmie AZ i po tym meczu będzie wiadomo, czy wicemistrzowie Polski będą mogli skupić się w 100% na Ekstraklasie.
Jeżeli chodzi o Portowców to trudno oczekiwać nagłej poprawy. Pogoń traci już 11 punktów do liderującego Śląska. Szwed Jens Gustafsson ma do dyspozycji mocną kadrę, jednak rzadko kiedy potrafi z tego korzystać. Głosy o tym, że szczeciński klub powinien dokonać zmiany na stanowisku trenera nasilają się z każdą kolejną wpadką.
Na koniec Raków. W przypadku Dawida Szwargi nikt jeszcze nie mówi o jego zwolnieniu. Młody szkoleniowiec od niedawna pracuje na własne boisko. Z jednej strony otrzymał drużynę, którą doskonale zna, ale też musiał zmagać się z plagą kontuzji kluczowych zawodników. W meczach u siebie Medaliki radzą sobie dobrze, jednak na wyjazdach w niczym nie przypominają swojej najlepszej wersji. Pomimo licznych problemów Raków jako jedyny w grze o wszystkie trofea.
Można stawiać dolary przeciw orzechom, że w którymś z klubów ciśnienia nie wytrzymają. Tym bardziej, że nadal bez pracy pozostaje Marek Papszun…
PilkaNozna.pl