Ciężkie początki Budki i Hernaniego
Transfer Adriana Budki z Widzewa oraz Hernaniego z Korony Kielce – oto dwie najważniejsze inwestycje Pogoni Szczecin w przerwie zimowej. Ich występ w meczu z Piastem pozostawia po sobie jednak spory niedosyt.
I liga: Kolendowicz ostro o Janie Buryanie – KLIKNIJ!
Najwięcej zarzutów można mieć do gry byłego Widzewiaka. Doświadczony pomocnik przez większość meczu był niewidoczny, notował wiele strat oraz niecelnych podań. Prawe skrzydło było więc praktycznie wyłączone z gry, co przy słabszej dyspozycji lewoskrzydłowego Adama Frączczaka zmusiło Pogoń do gry środkiem oraz długą piłką. Rozczarowania grą Adriana Budki nie kryje również asystent Marcina Sasala – Sergiusz Wiechowski, który w meczu z Piastem Gliwice wystąpił w roli pierwszego szkoleniowca.
– Na pewno stać go na więcej niż pokazał. Wierzę jednak, że w kolejnym spotkaniu udowodni, że zasługuje na grę w pierwszej jedenastce – tłumaczył na konferencji prasowej.
Gra Adriana Budki spotkałaby się z pewnością z dużo większą falą krytyki, gdyby nie sytuacja z 68. minuty. Wówczas doświadczony pomocnik wykorzystał kapitalne podanie od Roberta Kolendowicza i wślizgiem wepchnął piłkę do siatki, dając Pogoni zwycięstwo i trzy punkty.
– To rzeczywiście był wymarzony debiut. Pokonaliśmy Piasta, zdobyliśmy trzy punkty, a ja mogłem zdobyć zwycięską bramkę. Moja gra może nie była taka, jakiej bym oczekiwał – dostawałem mało piłek, sporo było szarpania. Ale w końcu liczy się wynik – mówił po meczu Budka.
Dużo mniej pretensji można mieć do innego debiutanta – Hernaniego. Brazylijczyk od pierwszych minut grał niezwykle pewnie i co najważniejsze – bezbłędnie. Dobra ocena gry, świetne ustawianie się oraz przewidywanie sprawiło, że piłkarze z Gliwic przez długi czas mieli problem z przedostanie się pod pole karne Pogoni Szczecin. Na krystalicznym wręcz obrazie byłego gracza Korony Kielce powstała jednak jedna rysa – przy rzucie wolnym z 25 minuty przegrał pojedynek z Mateuszem Matrasem, co ostatecznie kosztowało Dumę Pomorza utratę bramki.
– Mam świadomość popełnionych przez siebie błędów. Dlatego nie jestem w stu procentach zadowolony z tego, co pokazałem. Wierzę jednak, że w następnym meczu zagramy jeszcze lepiej, a ja zdołam wyeliminować wszystkie braki – mówił Hernani.
Przed szansą debiutu w inauguracyjnym spotkaniu z Piastem Gliwice mogli także stanąć dwaj młodzieżowcy – Wojciech Golla i Łukasz Zwoliński. Obaj znaleźli się w osiemnastce meczowej, jednak całe spotkanie przesiedzieli na ławce rezerwowej. Wychowanek Pogoni Szczecin przegrał rywalizację z doświadczonymi – Donaldem Djousse i Vukiem Sotiroviciem. Były zawodnik Lecha Poznań natomiast nie zdołał wygryźć ze składu młodzieżowego reprezentanta Polski – Mateusza Szałka, który w barwach Pogoni rozegrał całe spotkanie.
Grzegorz Lemański, PilkaNozna.pl
fot. Korona Kielce