Przed trzema laty udział w poprzednich mistrzostwach Europy Chorwaci zakończyli w 1/8 finału, przegrywając w Kopenhadze po niezwykle dramatycznym boju w dogrywce 3:5 z Hiszpanami. Z kolei w ubiegłym roku w Rotterdamie w finale Ligi Narodów Hiszpanie pokonali Chorwatów w rzutach karnych. Teraz obie drużyny zmierzą się już w pierwszym spotkaniu grupowym w Berlinie.
W Niemczech mieszka około 250 tysięcy ludzi mających chorwackie pochodzenie, co jest dużą liczbą w przypadku państwa liczącego zaledwie 4 miliony ludności. Nic dziwnego, że w stolicy Niemiec już od piątku trwa festiwal kibiców ubranych w kraciaste koszulki i z flagami w biało-czerwoną szachownicę w dłoniach na Stadionie Olimpijskim mogącym pomieścić 75 tysięcy widzów ma być aż 50 tysięcy fanów reprezentacji Chorwacji.
Dwa razy tyle kibiców tego zespołu wybrało zabawę na berlińskich ulicach. Nie wszyscy mogli na ulicy kupić w ostatniej chwili bilety. Jeden z fanów chwalił się, że jemu udało się kupić dwa za 1600 euro. Korespondent gazety „Sportske Novosti” po pełnej wrażeń nocy z piątku na sobotę napisał: „Jesteśmy w Berlinie czy gdzieś w Chorwacji? Tu i ówdzie można spotkać Niemca, który wygląda na zdumionego, obserwując jak nasi ludzie śpiewają i świętują. Wiedzieli, że będzie nas dużo, ale nie, że aż tyle”.
OPTYMIŚCI
W ostatnich meczach towarzyskich w chorwackiej ekipie panuje uzasadniony optymizm. Zwycięstwo 3:0 nad Macedonią Północną u siebie był czymś planowym, ale już wygrana 2:1 z Portugalią na wyjeździe pokazała potencjał drzemiący w drużynie z Bałkanów.
Po przybyciu do znajdującej się 75 kilometrów od Berlina bazy treningowej w Neuruppin trwała wciąż rywalizacja o miejsca w wyjściowej jedenastce. Selekcjoner Zlatko Dalić dysponuje szeroką, mocną kadrą i przede wszystkim do końca miał rozważać: czy w ataku postawić na Bruno Petkovicia czy na Ante Budimira, a w obronie na Martina Erlicia czy Marina Pongracicia.
Sugerowany skład przez media chorwackie na pierwszy mecz Euro 2024 wygląda następująco: Livaković – Stanisić, Sutalo, Pongracić, Gvardiol – Kovacić, Brozović, Modrić – Majer, Budimir, Kramarić.
Reprezentacja Chorwacji w swej niezbyt długiej historii zdobyła trzy medale mistrzostw świata, a z czempionatów kontynentalnych nic jeszcze nie przywiozła. Najbliżej było tego na Euro ’96 i Euro 2008, gdy dochodziła do ćwierćfinału.
16
punktów zdobyli Chorwaci w eliminacjach Euro 2024. Drużyna Zlatko Dalicia zajęła drugie miejsce w grupie, ustępując jedynie Turcji
Teraz Vatreni podejmą siódmą próbę pokonania bariery strefy medalowej. Najpierw trzeba jednak wyjść z trudnej grupy, w której przyszło im rywalizować poza Hiszpanami także z Włochami i Albańczykami. W takim towarzystwie nawet zajęcie trzeciej lokaty może być wyzwaniem.
Z zaprezentowanej w „Sportske Novosti” symulacji opracowanej na podstawie ostatnich meczów między zespołami z poszczególnych grup finałów Euro 2024 wyszło, że zespół prowadzony przez Zlatko Dalicia wszystkie trzy spotkania grupowe zremisuje i z 3 punktami zajmie trzecią lokatę, ale awansuje do fazy pucharowej. Następnie w 1/8 finału Chorwaci mieliby pokonać 1:0 Słowaków, ale w ćwierćfinale przegrają 0:1 z Turcją. To jednak tylko zabawa, w której w finale Holandia miałaby rozgromić 6:1 Turków…