Przejdź do treści
Cardiff wygrało z Leicester, Fulham z Huddersfield

Ligi w Europie Premier League

Cardiff wygrało z Leicester, Fulham z Huddersfield

Walka o utrzymanie w Premier League jest nie mniej interesująca od tego, co dzieje się w czołówce tabeli. Swoje spotkania wygrały w sobotę takie drużyny jak Cardiff City, Brighton i Fulham. 

Kasper Schmeichel został pokonany w ostatnich sekundach meczu (fot. Łukasz Skwiot)


„Lisy” wskoczyły ostatnio na zdecydowanie wyższy poziom w swojej grze, czego pokłosiem był dwa efektowne zwycięstwa – nad Chelsea i Manchesterem City. Zdobycie sześciu punktów w starciach z dwoma faworytami do mistrzostwa znacząco polepszyło sytuację zespołu w tabeli i sprawiło, że przed starciem z Cardiff City na King Power Stadium wszyscy mówili wyłącznie o pełnej puli.

Jak się jednak okazało, beniaminek wcale nie przybył do Leicester w roli chłopca do bicia i chociaż sam sporadycznie zapędzał się w okolica pola karnego rywali, to schowany za podwójną gardą, umiejętnie bronił swojego obronnego muru.

Najlepszą okazję do otwarcia wyniku gospodarze mieli na kwadrans przed końcem zawodów, kiedy to Sean Morrison sfaulował rywala we własnym polu karym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł James Maddison, jednak Neil Etheridge zdołał obronić.

Kibice Leicester mogli jedynie żałować, że na boisku nie było już wtedy Jamie’ego Vardy’ego, który został zmieniony kilka minut wcześniej. Gdyby nadal grał, to zapewne on strzelałby karnego.


Niewykorzystana sytuacja zemściła się na „Lisach”, ponieważ już w doliczonym czasie gry cudownym uderzeniem z dystansu popisał się Victor Camarasa i trzy punkty powędrowały ostatecznie na konto gości z Cardiff. Dla beniaminka to niezwykle ważne punkty w kontekście walki o utrzymanie w lidze.


***

Sobotnie starcie na Craven Cottage urastało dla piłkarzy Fulham i Huddersfield do miana jedno z najważniejszych w tym sezonie. Nie mogło jednak być inaczej, skoro na boisku mieli się spotkać gracze dwóch najgorszych zespołów w lidze i faworytów do tego, by pożegnać się z elitą. 

Kibice Fulham wierzyli, że odwrócenie się fortuny i zakończenie passy sześciu kolejnych meczów bez zwycięstwa. Wierzyli także w magię Claudio Ranieriego, który już nie raz i nie dwa w swojej karierze udowodnił, że potrafi dokonywać rzeczy niemożliwych, a taką – przynajmniej na dziś – wydaje się być uratować Premier League dla Fulham.

Wydawało się, że szala zwycięstwa przechyli się na stronę Fulham w 81. minucie, jednak rzutu karnego nie zdołał wtedy wykorzystać Aboubakar Kamara. Jak się jednak okazało, nie było to ostatnie słowo gospodarzy w tym meczu. W doliczonym czasie gry zwycięstwo beniaminkowi dał niezawodny Aleksandar Mitrović.

***

Co wydarzyło się na pozostałych angielskich boiskach w równolegle rozegranych meczach? Brighton pokonał przed własną publicznością Everton (1:0), starcie Watfordu z Newcastle United zakończyło się remisem (1:1).




gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024