Cały świat patrzy na Kijów. Czas na wielki finał EURO 2012!
Pociąg o nazwie EURO 2012 dojeżdża powoli do swojej docelowej stacji. Po trzydziestu niezwykle emocjonujących spotkaniach, do rozegrania został już tylko jeden mecz. W wielkim finale mistrzostw Europy zmierzą się ze sobą Hiszpanie i Włosi.
Eksperci typują finał Euro 2012 dla PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Mecz, który zostanie rozegrany na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, będzie powtórką starcia tych zespołów z fazy grupowej. Na inaugurację zmagań na EURO 2012 Hiszpania zremisowała z Włochami 1:1 po bramkach
Antonio Di Natale i
Cesca Fabregasa. Jeśli mielibyśmy wyciągać z tego spotkania jakieś wymierne wnioski, to szala przechyliłaby się lekko na stronę Włochów, którzy od pierwszego meczu na tym turnieju prezentowali bardzo dobry futbol i byli blisko ogrania faworyzowanych obrońców tytułu. To wszystko nie będzie jednak miało większego znaczenia w niedzielny wieczór, ponieważ mecze finałowe zawsze rządzą się swoimi – nie do końca jasnymi – prawami.
Finał EURO 2012 będzie wyjątkowy. Po pierwsze, Hiszpanie stoją przed szansą na obronienie tytułu mistrzowskiego, co nie udało się jeszcze żadnej drużynie w historii. Co więcej, jeśli podopieczni
Vicente Del Bosque pokonają Włochów, to zdobędą swój trzeci złoty medal na wielkiej piłkarskiej imprezie z rzędu. Nie trzeba chyba dodawać, że takie osiągnięcie zapewniłoby im stałe miejsce na kartach historii futbolu.
Mają o co walczyć także
Azzurrich, których piłkę nożną od lat toczy rak korupcji. Sukces na EURO 2012 mógłby przywrócić ludziom wiarę we włoski futbol i podziałać ożywczo na Serie A. Warto wspomnieć, że za każdym razem, gdy na Półwyspie Apenińskim wybuchały kolejne afery, to właśnie Italia przywoziła z mistrzostw złote medale. Tak było w 1982 roku (Czarny Totek) i w 2006 roku (Calciopoli). Czy sytuacja się powtórzy?
Oba zespoły mają spore doświadczenie jeśli chodzi o finały mistrzostw Starego Kontynentu. Hiszpania zgrała o złoto po raz czwarty (1964, 1984, 2008 i 2012). W dotychczasowych finałach przegrała tylko raz. Dla Włochów z kolei, niedzielny finał będzie już trzecim w historii (1968, 2000 i 2012).
Azzurrich najlepszym zespołem w Europie zostali tylko raz.
Del Bosque: Zapowiada się wyrównana walka – KLIKNIJ!Wszystko wskazuje na to, że tak
Cesare Prandelli, jak i Del Bosque, nie będą przeprowadzać zbyt wielu zmian w wyjściowych jedenastkach. Hiszpanie najprawdopodobniej po raz kolejny zagrają więc bez klasycznego napastnika. Rolę tego najbardziej wysuniętego zawodnika powinien pełnić Fabregas. Media spekulują, że jeśli jednak popularny „Sfinks” zdecyduje się na wystawienie snajpera, to będzie nim
Fernando Torres.
Jeśli zaś chodzi o Włochów, to gotowi na finał będą
Ignazio Abate i
Christian Maggio, ale obaj raczej usiądą na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie zagra na pewno
Mario Balotelli, który ma spore szanse na wywalczenie korony Króla Strzelców. Snajper Manchesteru City ma na swoim koncie trzy gole i każde kolejne trafienia wyprowadzi go na czoło klasyfikacji strzelców.
Na koniec jeszcze garść statystyk. Włochy mierzyły się z Hiszpanią aż 31 razy. Bilans bezpośrednich spotkań przemawia na korzyć Italii, która wygrała 10 razy, notując przy tym 8 porażek. W dwunastu przypadkach nie wyłoniono zwycięzcy.
Niedziela, 1 lipca 2012 (Stadion Olimpijski / Kijów)
HISZPANIA – WŁOCHY (20:45)Przypuszczalne składy:Hiszpania: Casillas – Arbeloa, Pique, Ramos, Alba – Busquets, Alonso – Silva, Xavi, Iniesta – Fabregas
Włochy: Buffon – Bonucci, Barzagli, Chiellini, Balzaretti – Marchisio, Pirlo, De Rossi – Montolivo – Cassano, Balotelli
Grzegorz GARBACIK,
PilkaNożna.pl