Były piłkarz Lecha i Lechii uciekł z klubu
Zaur Sadajew nie wrócił po przerwie reprezentacyjnej do MKE Angaragucu, czyli swojego pracodawcy. Klub poinformował o braku kontaktu z zawodnikiem, a Rosjanin przyznał, że rozwiązał kontrakt z zespołem.
(fot. Łukasz Skwiot)
Klub, w którym na codzień występuje Michał Pazdan, zaniepokoił się, ponieważ Sadajew nie wrócił do Turcji po kilkudniowym urlopie, jaki piłkarze otrzymali na przerwę reprezentacyjną. – Chcemy poinformować kibiców, że nie możemy się z nim skontaktować – powiedział trener Ankaragucu.
Okazało się, że nieco innego zdania jest zawodnik. Kiedy Rosjanin dowiedział się, że klub go szuka, zamieścił wpis na Instagramie, w którym twierdzi, że… rozwiązał kontrakt z Ankaragucu. – Zdecydowałem, że nie będę grał już w tym zespole. Umowa została zerwana. To wszystko – napisał piłkarz.
Ankaragucu zajmuje obecnie 17. miejsce w tureckiej ekstraklasie. Sadajew trafił do drużyny w letnim okienku transferowym, ale przez kilka miesięcy rozegrał zaledwie cztery mecze w lidze, zbierając w sumie zaledwie 50 minut na boisku. Rosjanin w przeszłości występował m.in. w Lechii Gdańsk i Lechu Poznań.
pgol, PilkaNozna.pl