„Było dużo walki, a za mało gry w piłkę”
– Wydaje mi się, że ani my, ani Pogoń nie zaprezentowaliśmy dobrej piłki – powiedział po poniedziałkowym starciu z Portowcami Gino Lettieri. Trener Korony Kielce nie miał powodów do zadowolenia, ponieważ jego drużynie nie udało się wykorzystać atutu własnego boiska.
Lettieri wie, że jego zespół ma problemy w ofensywie (fot. 400mm.pl)
Szkoleniowiec kielczan był zdania, że na boisku zobaczyliśmy zbyt mało jakości i zbyt mało dobrego futbolu. – Dużo było walki, za mało było piłki w tym meczu. Tak naprawdę ten mecz zbyt szybko rozstrzygnął się, bo już po pierwszym celnym strzale. Po jednej i drugiej stronie brakowało mi sytuacji strzeleckich. Większość meczu odbywało się w środku boiska, co nie pozwalało rozstrzygnąć spotkania – stwierdził.
Lettieri zdradził, że próbował odmienić losy meczu, podejmując ryzyko i wprowadzając na boisko ofensywnych zawodników, ale nie przyniosło to większych wyników. – W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie, licząc na to, że to przyniesie efekt. Ponownie zrobiłem też trzy ofensywne zmiany, licząc, że da nam to efekt, ale to niestety się nie stało.
– Gramy dobrze piłką do 25 metra, później tracimy pewność siebie i nie potrafimy stworzyć sobie klarownej sytuacji. Nie mamy zawodników, którzy wezmą grę na siebie i nietypowym zagraniem otworzą drogę do bramki. Podjąłem duże ryzyko, bo trzy zmiany były w krótkim czasie, ale one nie przyniosły nam zakładanych efektów – zakończył.
W pięciu kolejkach nowego sezonu Korona Kielce dopisała na swoje konto zaledwie cztery punkty i aktualnie plasuje się na dość odległej, bo trzynastej pozycji w ligowej tabeli.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Pogoń Szczecin