Przejdź do treści

Polska 1 Liga

Budka: Postanowiłem podjąć rękawicę

Przyjście Adriana Budki do Pogoni Szczecin to prawdopodobnie najgłośniejsze wydarzenie na rynku transferowym w I lidze. Doświadczony pomocnik, który ostatnie siedem sezonów spędził w zespole Widzewa Łódź, niespodziewanie postanowił zmienić barwy klubowe i powalczyć z Pogonią o awans do Ekstraklasy.

I liga: Hernani porzucił Koronę dla I ligi! – KLIKNIJ!

Chociaż od podpisania kontraktu z Dumą Pomorza minął już miesiąc, szczegóły transferu wciąż owiane są tajemnicą.

Jeszcze po zakończeniu rundy jesiennej wydawało się, że Adrian Budka jest w Widzewie „nie do ruszenia”. Podopieczny Radosława Mroczkowskiego cieszył się ogromnym zaufaniem szkoleniowca, który budowanie wyjściowej jedenastki rozpoczynał właśnie od prawego skrzydła. Budka zapracował sobie również na szacunek kibiców, którzy wybrali go „Widzewiakiem Roku”. To wszystko nie wystarczyło jednak, żeby zatrzymać doświadczonego pomocnika w Łodzi. Ledwo otworzyło się okienko transferowe, a Adrian Budka już był w Szczecinie. Skąd taka decyzja? Oficjalnie powodem była chęć zmiany otoczenia.

– Bardzo zżyłem się z Widzewem, bo przecież spędziłem tam prawie siedem lat. Doszedłem jednak do wniosku, że najwyższa pora zmienić coś w swoim życiu. Rozpoczynam zupełnie nowy etap i wierzę, że przyjście do Pogoni było dobrą decyzją – tłumaczy Budka.

I liga: Wielka gwiazda nie zagra w Zawiszy! – KLIKNIJ!

Nieoficjalnie mówi się jednak, że ważnym elementem rozmów transferowych były pieniądze. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że klub w Łodzi boryka się z problemami finansowymi, a pieniądze ze sprzedaży Adriana Budki miały załatać istniejącą dziurę budżetową. O przenosiny do innego klubu miał zabiegać również sam piłkarz, bowiem Widzew nie spieszył się z wypłatą zaległych pensji. Ostatecznie zaległości wobec piłkarza uregulowali działacze Pogoni, dzięki czemu Budka mógł przenieść się do Szczecina już w zimowym okienku transferowym. Doświadczony pomocnik nie ukrywa, że oferta Pogoni była niezwykle atrakcyjna.

– Rozmowy nie zaczęły się dwa miesiące temu, ale trwały już przynajmniej od roku. Wtedy pojawił się temat mojej przeprowadzki do Szczecina. Teraz postanowiłem podjąć rękawicę. Miałem jeszcze kilka innych ofert, ale muszę przyznać, że ta była najbardziej konkretna.

Kwota na kontrakcie musiała być naprawdę wysoka, bowiem Adrian Budka ma na tyle dobrą renomę, że byłby wzmocnieniem większości klubów T – Mobile Ekstraklasy. Były piłkarz Widzewa postanowił jednak zaryzykować i zamiast o europejskie puchary walczyć z Pogonią o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. I chociaż portowa jedenastka jest na najlepszej drodze, by na koniec sezonu zająć miejsce premiowane awansem, to degradacja sportowa pozostaje niepodważalnym faktem. Sam zainteresowany zupełnie inaczej ocenia jednak zmianę klubu.

– Przychodząc do Pogoni wiedziałem, że to dobry zespół. Może I liga to nie jest Ekstraklasa, ale tutaj również jest kilka zespołów, które prezentują naprawdę wysoki poziom. Szczerze mówiąc część klubów z Ekstraklasy mogłoby pozazdrościć Pogoni zorganizowania i zaplecza sportowego. Co prawda nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, ale ja ze swojej perspektywy mogę wyrażać się tylko w samych superlatywach.
W Pogoni Szczecin rzeczywiście świetnych warunków do treningów nie brakuje. Podopieczni Marcina Sasala aktualnie przebywają w ośrodku Sandra SPA w Pogorzelicy, gdzie przygotowują się do zbliżającej się rundy wiosennej. Oprócz treningów na boisku ze sztuczną nawierzchnią, Portowcy mają dostęp również do siłowni, sauny, odnowy biologicznej oraz kompleksu basenów. Dla Adriana Budki najważniejszym elementem obozu jest jednak możliwość przebywania z kolegami i zaaklimatyzowania się w drużynie.

– W Pogoni przebywam już od kilku tygodni, więc można powiedzieć, że proces aklimatyzacji powoli się kończy. Poznałem chłopaków, drużynę i powoli staję się pełnoprawnym Portowcem. Pozostaje mi tylko dostosować się jeszcze do stylu gry drużyny. Wiem jednak o co chodzi w futbolu, rozumiem czego oczekuje ode mnie trener, więc myślę, że szybko wkomponuję się do zespołu – kończy nowa gwiazda szczecińskiej Pogoni.

Grzegorz Lemański, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 2/2025

Nr 2/2025