Brzęczek: Nie potrzebujemy tego
– Dla mnie to drużyna, która w przyszłorocznych mistrzostwach Europy będzie rywalizowała o medale – powiedział przed niedzielnym meczem z Włochami Jerzy Brzęczek. Selekcjoner reprezentacji Polski spodziewa się trudnej przerwy i możliwości sprawdzenia się na tle wymagającego przeciwnika.
Jerzy Brzęczek spodziewa się trudnej przeprawy (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Wyjazd do Włoch ma dla Brzęczka szczególne znaczenie, ponieważ to właśnie tam rozpoczynał on swoją przygodę w roli selekcjonera. Na inaugurację zmagań w pierwszej edycji Ligi Narodów udało się zremisować w Bolonii (1:1) rozgrywając przy okazji całkiem niezłe zawody.
Co ciekawe, podczas swojej kadencji Brzęczek mierzył się już z Italią trzy razy. Jeden mecz przegrał, ale w dwóch udało mu się urwać punkty faworytowi. Gdyby ta sztuka udał się również w niedzielny wieczór, wtedy przed biało-czerwonymi otworzy się realna szansa na to, by powalczyć o awans do turnieju finałowe Ligi Narodów.
– Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren, do Włoch. Mamy respekt do swojego przeciwnika. Nie przegrał od 20 spotkań, w których mieli skuteczność. Ostatnio nie udało im się strzelić gola w meczu z nami w Gdańsku – komentował selekcjoner.
Brzęczek zdaje sobie sprawę z tego, że podczas starcia w Reggio Emilia on i jego drużyna nie muszą niczego udowadniać. – Nie podchodzimy do tej konfrontacji, że to ma być jakaś przełomowa. Nie potrzebujemy tego. Wygraliśmy 12 spotkań, udało nam się zakwalifikować na mistrzostwa Europy. Realizujemy nasze cele, jakie zostały powierzone przez Prezesa i PZPN. Tego się trzymamy – dodał.
Włosi przystąpią do meczu bardzo poważnie osłabieni. Ich kadrę dotknęła bowiem plaga zakażeń koronawirusem, która nie ominęła nawet Roberto Manciniego. – Życzę nieobecnym jak najszybszego powrotu do zdrowia, bo to teraz jest najważniejsze.
– Włosi mają kadrę z dużym potencjałem i wiemy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, nawet gdy nie zagrają najlepsi zawodnicy. Oczywiście nie mamy wpływu na to, w jakim ustawieniu wystąpią nasi rywale, ale na pewno będzie to zespół bardzo groźny i niebezpieczny. Dodatkowym atutem będzie także atut własnego boiska – zakończył Brzęczek.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Łączy nas piłka