Boruc pożegnał się z kibicami
Czas Artura Boruca w Legii Warszawa dobiega końca i to smutnego końca. Były reprezentant Polski nie wystąpił w ostatnim meczu ligowym, przez co nie miał okazji pożegnać się z kibicami na boisku. Przynajmniej na razie.
Boruc czeka na wygaśnięcie kontraktu. (fot. Paweł Piotrowski)
Na murawie po raz ostatni bramkarz był widziany w połowie lutego. Spotkanie z Wartą Poznań było początkiem końca jego drugiego pobytu w ekipie ze stolicy. 42-latek obejrzał czerwoną kartkę za uderzenie rywala, a potem odepchnął operatora kamery. Kary finansowej nie zapłacił, nie zrobiła tego również Legia, więc Boruc nie miał prawa wystąpić na poziomie PKO BP Ekstraklasy.
Golkiper został odsunięty od drużyny. W ostatnich tygodniach często opuszczał treningi, a jeśli już się na nich pojawiał, nie dawał z siebie wszystkiego. Czeka na wygaśnięcie kontraktu, co nastąpi ostatniego dnia czerwca.
W meczu ostatniej kolejki między słupkami Legii stanął Cezary Miszta. Na ławce rezerwowych zasiadł Maciej Kikolski. Boruc nie miał okazji pożegnać się z kibicami na boisku (pojawił się za to na Żylecie). Niewykluczone jednak, że jeszcze będzie miał szansę to zrobić.
Sebastian Staszewski z portalu Interia poinformował, że klub z Warszawy może zorganizować sparing, który byłby oficjalnym, uroczystym pożegnaniem Artura Boruca. Czy faktycznie do tego dojdzie – na razie nie wiadomo.
sar, PiłkaNożna.pl