Bez goli w meczu Lechii z Wisłą
W jednym z najciekawszych spotkań drugiej kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała Wisłę Kraków. Kibice niestety nie zobaczyli goli.
Obydwie drużyny były zdeterminowane, aby zainkasować komplet punktów w tej kolejce Ekstraklasy. Na starcie sezonu Wisła przegrała na własnym terenie ze Śląskiem Wrocław, natomiast Lechia bezbramkowo zremisowała po bardzo słabym występie z beniaminkiem – ŁKS-em Łódź.
Ze względu na bardzo intensywny początek sezonu trener Piotr Stokowiec nie zdecydował się na swoją najlepszą jedenastkę. Nic w tym dziwnego. Już w czwartek Lechia rozegra mecz rewanżowy w el. LE z Broendby IF.
Przez pierwszy kwadrans gry Wisła prezentowała się lepiej od Lechii. Krakowskiej drużynie udało się zepchnąć do defensywy gospodarzy, ale bez efektu bramkowego.
W 23. minucie spotkania Lechia była bardzo blisko wyjścia na prowadzenie. Wówczas bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Maciej Gajos, ale piłka trafiła jedynie w poprzeczkę. Ogromne szczęście Wisły Kraków.
Kilka minut później to Wisła powinna wyjść na prowadzenie, ale po uderzeniu jednego z piłkarzy tej drużyny piłka również trafiła zaledwie w poprzeczkę. Ostatecznie po 45 minutach gry mieliśmy bezbramkowy remis.
Początek drugiej części gry w wykonaniu obydwu drużyn był bardzo spokojny. Mijały kolejne minuty drugiej części gry i momentami przewaga Wisły Kraków była naprawdę bardzo wyraźna. Z tym, że nadal nie mogliśmy doczekać się efektu bramkowego.
Na niespełna dziesięć minut przed końcem meczu piłkarze Lechii domagali się odgwizdania rzutu karnego po tym, jak upadł Artur Sobiech. Arbiter po analizie VAR podtrzymał swoją decyzję i nie podyktował jedenastki.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
PilkaNozna.pl