Bayern traci punkty, Lewandowski bez gola
Bayern Monachium nie zdołał wykorzystać atutu własnego boiska i tylko zremisował z FSV Mainz (2:2). Bawarczycy dwukrotnie musieli gonić wynik i chociaż za każdym razem ta sztuka im się udawała, to trzeciej bramki już nie zdobyli.
Bayern do końca walczył o zwycięstwo, ale się nie udało
Kibice w Monachium zastanawiali się, jak ich pupile zareagują na odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Bayern nie sprostał w dwumeczu Realowi Madryt i pozostała mu już tylko walka na boiskach Bundesligi i o DFB Pokal. Carlo Ancelotti nie dał odpocząć swoim najlepszym piłkarzom i przeciwko Mainz wystawił praktycznie najmocniejszy skład. W podstawowym składzie znalazło się także miejsce dla Roberta Lewandowskiego, który ostatnio borykał się z kontuzją barku.
Jak się okazało, Bawarczycy nie wyszli na boisko odpowiednio skoncentrowani i już w trzeciej minucie zostali za to skarceni. Serię błędów gospodarzy w defensywie wykorzystał Bojan Krkić, który znalazł się w sytuacji sam na sam ze Svenem Ullreichem i z zimną krwią skierował piłkę do siatki.
Radość gości z prowadzenia trwała do 16. minuty, kiedy to do remisu doprowadził Arjen Robben. Doświadczony Holender dopadł do futbolówki wyłożonej przez Franka Ribery’ego i bez większych problemów wpisał się na listę strzelców.
Kiedy wydawało się, że kolejne gole dla Bayernu będą kwestią czasu, Mainz ani myślało, by składać broń w starciu z rywalem zmęczonym bojem w Madrycie. W 40. minucie Joshua Kimmich faulował we własnym polu karnym i sędzie wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem „jedenastki” był Daniel Brosinski.
Bayern próbował w drugiej połowie odrobić straty, jednak przez wiele minut bił głową w mur. Doprowadzić do remisu udało się dopiero w 73. minucie, kiedy to Robben obsłużył dobrym podaniem Thiago Alcantarę, a ten stanął na wysokości zadania i pozwolił uwierzyć swoim kolegom w to, że pełna pula jest wciąż w ich zasięgu.
Podopieczni Ancelottiego rzucili się na rywala i chcieli przechylić szalę na swoją korzyść, ale zabrakło już czas. Lewandowski przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, jednak tym razem nie zdołał powiększyć swojego dorobku strzeleckiego w tym sezonie Bundesligi.
Mimo utraty dwóch punktów na swoim terenie, Bawarczycy wciąż zajmują pierwsze miejsce w stawce w komfortową przewagą nad resztą przeciwników.
***
Co działo się na innych niemieckich boiskach w równolegle rozegranych spotkaniach? Hamburger SV dość niespodziewanie przegrał przed własną publicznością z najsłabszym w stawce Darmstadt (1:2), a Hertha Berlin pokonała na swoim terenie VfL Wolfsburg (1:0).
Trzy punkty na swoje konto dopisał Eintracht Frankfurt, który pokonał Augsburg (3:1) oraz Werder Brema, który potwierdził wysoką formę wygrywając na wyjeździe z Ingolstadt (4:2).
gar, PiłkaNożna.pl