Barcelona w obliczu katastrofy finansowej
FC Barcelona ma iluzoryczne szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, co było celem absolutnym w kontekście ekonomii klubu. Odpadnięcie z rozgrywek już w grudniu będzie olbrzymim kłopotem dla Jaona Laporty i jego świty.
Kolejne, poważne problemy Laporty (fot. Forum)
Wszystkie pieniądze, jakie mogli wydać, zostały wydane. Wszystkie dźwignie, jakie mogły zostać aktywowane, są aktywne. Dokąd zatem zmierza FC Barcelona w swoim przełomowym sezonie? Najprawdopodobniej do Ligi Europy, bo tylko cud sprawi, że jakimś cudem Blaugrana doczłapie się do drugiego miejsca w LM. To cios nie tylko w projekt sportowy, ale przede wszystkim klubowego Excella, który od dawna jest spięty na przysłowiowe trytytki.
Budżet FC Barcelony na sezon 2022-23 stoi na poziomie około 275 milionów euro. Uruchomione dźwignie finansowe spotkały się z niemałą kontrowersją w środowisku piłkarskim, jednak sprzedaż części aktywów zapewniła klubowi wpływ na poziomie 600 milionów euro. Dzięki temu klub latem wydał na transfery i pensje aż 656 milionów euro. Kalkulacje zawierały jednak fakt, że projekt FC Barcelony wypali i klub będzie mógł liczyć na odpowiednie profity.
Blaugrana świetnie radzi sobie w rozgrywkach La Liga, jednak prawdziwe pieniądze zarabia się w Lidze Mistrzów. Odpadnięcie już w fazie grupowej oznacza, że cierpiąca na brak gotówki FC Barcelona otrzyma potworny cios i stoi w obliczu bardzo prawdopodobnej katastrofy finansowej.
Już za sam brak awansu FC Barcelonie czmychnie obok nosa 10 milionów euro, drugie tyle przewidziane było za przepustkę do ćwierćfinału Champions League. Do tego trzeba również doliczyć pokaźny dochód z dni meczowych oraz marketingu, które podobnie jak w poprzednim sezonie ominie klub z Katalonii.
Nikt w FC Barcelonie nawet nie brał pod uwagę, że klub tak szybko odpadnie z Ligi Mistrzów. Premie z europejskiego pucharu miały dać ciągłość finansową i upchać klubowy budżet. Według The Athletic, Joan Laporta jest w potrzasku i prezydent klubu najpewniej będzie szukał kolejnych dźwigni finansowych, które zagwarantują wpływ finansowy. Angielski portal uważa, że w kolejce sprzedażowej są akcje BML (Barca Licensing & Merchandising) oraz spieniężenie muzeum klubowego.
To jednak zabieg doraźny i krótkotrwałe rozwiązanie problemu. Niewykluczone, że FC Barcelona niebawem będzie zmuszona na wyraźnie uszczuplić listę płac i pozbyć się zawodników, którzy pobierają najwyższe pensje i są mniej ważni w projekcie finansowym Xaviego Hernandeza.
młan, PiłkaNożna.pl
źródło: The Athletic / Goal