Asysta Rybusa, koniec przygody OL w LE
Po pierwszym starciu półfinałowym Olympique Lyon znajdował się w bardzo trudnej sytuacji. Francuski klub musiał nadrabiać straty po porażce w Holandii z Ajaksem Amsterdam aż 1:4.
Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami było kapitalne w wykonaniu Ajaksu Amsterdam. Holendrom wówczas wychodziło praktycznie wszystko i zwyciężając 4:1 byli już w zasadzie jedną nogą w wielkim finale. Swoją klasę należało jeszcze potwierdzić we Francji.
Niestety po raz kolejny w tym sezonie w wyjściowym składzie Olympique Lyon zabrakło Macieja Rybusa.
To Olympique Lyon musiał odrabiać straty, natomiast worek z bramkami rozwiązali zawodnicy Ajaksu. W 27. minucie Kasper Dolberg świetnie zachował się w sytuacji sam na sam zdobywając bramkę na 1:0.
Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się właśnie takim wynikiem. Natomiast w ostatnich minutach zupełnie niespodziewanie OL zdobył dwie bramki. Przebudził się Alexandre Lacazette, który w kilkadziesiąt sekund napsuł wiele krwi golkiperowi Ajaksu. W drugiej połowie czekały nas zatem jeszcze ogromne emocje.
Zaraz na początku drugiej połowy Olympique Lyon mógł już prowadzić 3:1, ale Mouctary Diakhaby zmarnował dobrą okazję. Francuzi cały czas szukali swoich okazji. W jednej z nich z kilkunastu metrów fatalnie przestrzelił Nabil Fekir.
Zawodnicy Ajaksu Amsterdam tego dnia popełniali błędy w defensywie. W 74. minucie na boisku pojawił się Maciej Rybus. Po kilku minutach Polak popisał się bardzo dobrym podaniem, które na gola zamienił Rachid Ghezzal. Olympique Lyon miał jeszcze szanse aby doprowadzić do dogrywki, ale nic z tego nie wyszło. Ajax awansował do wielkiego finału.
Dzisiejsze spotkanie nie było pięknym widowiskiem. Momentami oglądaliśmy bardzo ostrą grę w wykonaniu zawodników obydwu drużyn, ale ostatecznie liczy się wynik, który dał awans Ajaksowi.
gmar, PilkaNozna.pl