Już niedługo odbędą się wybory na stanowisko prezydenta FC Barcelony. Każdy z kandydatów przedstawia swoją wizję prowadzenia klubu i uchyla rąbka tajemnicy. Jeśli Joan Laporta wygra, Mikel Arteta zostanie nowym szkoleniowcem FC Barcelony.
Mikel Arteta w Barcelonie? (fot. Reuters)
FC Barcelona w dalszym ciągu czeka na swojego prezydenta. W grze pozostali Joan Laporta, Victor Font oraz Toni Freixa – ktoś z tej trójki niedługo obejmie władze i postara się przywrócić dawny blask katalońskiemu gigantowi. Każdy z kandydatów ma różną wizję prowadzenia klubu i ma osobny plan na przywrócenie Barcy do światowego topu.
Faworytem wyścigu wydaje się Joan Laporta. Przed laty 58-latek sprawował rządy w katalońskim klubie i zespół osiągał szereg sukcesów na arenie europejskiej oraz hurtowo zdobywał tytuły mistrza Hiszpanii. Aktualnie cieszy się największym poparciem ze strony Cules i góruje w przedwyborczych sondażach.
Jak podaje RAC1, jeśli Laporta ponownie obejmie fotel prezydenta klubu, pożegna aktualnego trenera Ronalda Koemana. Hiszpański działacz w jego miejsce będzie chciał sprowadzić Mikela Artetę z Arsenalu. Laporta nie darzy zaufaniem obecnego szkoleniowca zespołu i w jego miejsce chciałby desygnować swojego szkoleniowca.
Kiedy odbędą się wybory w Dumie Katalonii? Tego nikt nie wie. Miały odbyć się w styczniu, jednak pandemia koronawirusa przeszkodziła w ich realizacji. Dziś hiszpańska policja zatrzymała byłego prezydenta i trwają przeszukiwania w biurowcach klubu. Niewykluczone zatem, że terminy wyborów znów zostaną przesunięte.
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
