Arsenal stracił punkty na Turf More
Pierwszy sobotni mecz Premier League zakończył się podziałem punktów. Arsenal nie wykorzystał swojej przewagi i tylko zremisował z Burnley (1:1).
Mikel Arteta nie miał powodów do zadowolenia (fot. Reuters)
Jeśli piłkarze Arsenalu chcieli zacząć gonić czołówkę tabeli, to mecz z takim rywalem jak Burnley po prostu musieli wygrać. The Clarets spisywali się na przestrzeni ostatnich tygodni słabo i wydawało się, że w starciu z takim rywalem jak Kanonierzy mogą mieć poważne problemy.
Drużyna Mikela Artety rozpoczęła z animuszem i wystarczyło zaledwie sześć minut, by napoczęła przeciwnika. Willian obsłużył dobrym podaniem Pierre’a-Emericka Aubameyanga, a ten wpadł w pole karne, minął rywala i zdecydował się na strzał. Nick Pope miał piłkę na rękawicy, jednak ta finalnie przetoczyła się za linią bramkową.
Przewaga londyńczyków była spora i wydawało się, że uda się im pójść za ciosem. Kiedy kompletnie nic na to nie wskazywało, bramka faktycznie padła, ale dla Burnely.
W 38. minucie goście zaczęli wymieniać podania przed własnym polem karnym, aż w końcu piłka trafiła do ustawionego przodem do swojej bramki Granita Xhaki. Szwajcar próbował odegrać na skrzydło do Davida Luiza, jednak trafił dokładnie tam, gdzie stał Chris Wood. Futbolówka odbiła się od jego klatki piersiowej i wpadła do siatki obok zaskoczonego i bezradnego Bernda Leno.
W drugiej połowie goście próbowali za wszelką cenę wrócić na prowadzenie i chociaż stwarzali sobie okazje, to piłkarze Burnley dobrze się bronili. Moment zwrotnym powinna być sytuacja, w której jeden z obrońców gospodarzy zatrzymał piłkę ręką w polu karnym. Wydawało się, że sędzia nie będzie mieć wątpliwości, a tymczasem ani on, ani jego partnerzy obsługujący system VAR nie dopatrzyli się złamana przepisów.
W 85. minucie Erik Pieters ponownie stanął na drodze piłki zagranej przez Pepe. Tym razem miał to jednak związek z zablokowaniem przez niego futbolówki zmierzającej do bramki. Arbiter uznał, że był to niedozwolone zagranie i ukarał piłkarza Burnley czerwoną kartką, jednak tym razem VAR wkroczył do akcji i wykazał, że piłka odbiła się od barku 32-latka.
Wynik finalnie zmianie nie uległ i mecz zakończył się remisem, który w przypadku Arsenalu oznacza stratę dwóch punktów.
gar, PiłkaNożna.pl