Araszkiewicz: Zabrakło konsekwencji w grze
Spotkanie Warty Poznań z Arką Gdynia zapowiadane było jako pojedynek dwóch zranionych lwów, które za wszelką cenę będą próbowały poprawić swoją sytuację w ligowej tabeli. Na boisku rzeczywiście nie zabrakło walki i zaangażowania, lecz bramkowych sytuacji było jak na lekarstwo.
Obie drużyny zdołały strzelić po jednej bramce i zamiast piąć się w górę tabeli znów pogubiły punkty. Z rezultatu niedzielnego meczu szczególnie niezadowolony był szkoleniowiec gości, Petr Nemec.
– Piłka była dzisiaj trochę niesprawiedliwa. Wszyscy chyba widzieli, że to my byliśmy zespołem, który chciał grać w piłkę. Popełniliśmy tak naprawdę tylko jeden błąd, za który zostaliśmy ukarani utratą bramki. Później przez cały mecz musieliśmy gonić wynik, co na szczęście ostatecznie się udało. Chciałbym podziękować swoim zawodnikom za walkę i zaangażowanie, aczkolwiek nie ukrywam, że po tym meczu pozostanie niedosyt – powiedział Nemec.
W podobnym tonie o przebiegu spotkania wypowiadał się trener Warty, Jarosław Araszkiewicz. Jego podopieczni przez blisko godzinę gry prowadzili, by kwadrans przed końcem meczu stracić bramkę i nadzieję na komplet punktów.
– Chciałem przerwać tę złą passę meczów bez zwycięstwa. Przed spotkaniem mówiłem swoim zawodnikom, że w meczu z Arką możemy mieć jedną sytuację do zdobycia bramki i jeżeli chcemy zdobyć chociaż punkt, to musimy ją wykorzystać. Tak się właśnie stało w pierwszej połowie. Szkoda, że zabrakło nam koncentracji i konsekwencji w grze, bo byliśmy bliscy zrealizowania założonego planu – tłumaczył szkoleniowiec Warty.
Grzegorz Lemański, Piłka Nożna