Anglia: Remis ekipy Boruca i wpadka Czerwonych Diabłów
Arturowi Borucowi nie udało się w sobotę w wyjazdowym spotkaniu AFC Bournemouth z Sunderlandem zachować czystego konta (1:1). Zadowoleni po 23. kolejce nie mogą być także piłkarze i kibice Manchesteru United.
Drużyna Artura Boruca zremisowała na wyjeździe z Sunderlandem
Boruc jest pewniakiem w ekipie Wisienek. Polak mimo 35 lat na karku wciąż prezentuje się zadowalająco, a w tym roku udało mu się już raz zachować czyste konto, i to w meczu nie z byle kim, bo z Leicesterem City.
W sobotę jego drużyna mierzyła się na Stadium of Light z Sunderlandem. Reprezentant Polski mógł początkowo być zadowolony, ponieważ jego koledzy już w 13. minucie przeprowadzili bramkową akcję.
Junior Stanislas świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie na piłkę czyhał
Benik Afobe. 22-latek nie miał problemu z wykończeniem i strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy.
Ci jednak wyrównali jeszcze przed przerwą. Najpierw Boruc poradził sobie ze strzałem Boriniego, ale chwilę później był bezsilny. Włoch sprytnie zagrał do
Patricka van Aanholta, a ten pokonał 35-latka.
W drugiej odsłonie więcej z gry miał Sunderland, ale jego ataki nie były skuteczne. Ostatecznie Boruc zszedł z boiska z jednym wpuszczonym golem na koncie.
***
W tym samym czasie na Old Trafford nierówno grający Manchester United podejmował Southampton. Podopieczni
Louisa van Gaala ostatnio dzięki bramce
Wayne’a Rooneya pokonali Liverpool FC, ale w sobotę trzy punkty nie były im pisane. Kibice nie obejrzeli dobrego widowiska, zdecydowanie brakowało ciekawych sytuacji i strzałów.
Wreszcie jednak do kogoś szczęście się uśmiechnęło, ale nie byli to podopieczni van Gaala. Tuż przed końcem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celnie główkował
Charlie Austin, a 75 tys. kibiców w fatalnych nastrojach zaczęło powoli opuszczać stadion.
tboc, PiłkaNożna.pl
foto: Łukasz Skwiot