Ajax Amsterdam nie zdołał odrobić strat z pierwszego spotkania i pożegnał się z Ligą Europy w czwartej rundzie eliminacji. Finalista z poprzednich rozgrywek przegrał na wyjeździe z Rosenborgiem Trondheim 3:2, a w dwumeczu poległ 2:4. Skromne jednobramkowe zwycięstwo odniósł AC Milan, który pokonał na wyjeździe Shkendiję.
W pierwszym spotkaniu to Norwegowie wygrali 1:0, więc Holendrzy byli na musiku i w rewanżu musieli wygrać. Jednak to gospodarze w 26. minucie objęli prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Frederik Miidtsjo, a na dalszym słupku niepilnowany był Nicklas Bendtner i strzałem głową zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu.
Po zmianie stron Ajax ruszył do ofensywy. W 60. minucie piłkę w polu karnym przejął Amin Younes, który wykorzystał błąd w ustawieniu defensywy i pokonał golkipera miejscowych. Minutę później strzelec zamienił się w asystenta, Younes popisał się efektownym dryblingiem, wpadł z lewej strony pola karnego, zagrał piłkę wzdłuż bramki, a formalności dopełnił Lasse Schone. Taki wynik oznaczał awans Ajaksu do fazy grupowej.
Od 80. minuty wszystko zaczęło się jednak Holendrom psuć. Yann Erik de Lanlay dośrodkował z rzutu wolnego, do piłki najwyżej w polu karnym wyskoczył Samuel Adegbenro i strzałem głową doprowadził do remisu. Ten sam zawodnik w 89. minucie ustalił wynik spotkania, ograł dwóch obrońców i strzałem z linii pola karnego umieścił futbolówkę przy słupku.
***
Jedną bramkę zobaczyli tylko kibice w Macedonii, gdzie Shkendija mierzyła się z Milanem. Włosi skromnie wygrali 1:0, a gola na wagę zwycięstwa zdobył w 13. minucie Patrick Cutrone, który wykorzystał świetne podanie od Manuela Locatellego, położył obrońcę oraz bramkarza i pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.
pgol, PilkaNozna.pl
fot. C. Musiał
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń