Paweł Wszołek we wtorek poinformował, że nie jest
zainteresowany transferem do Hannoveru 96. Z decyzją zawodnika Polonii
Warszawa nie może się pogodzić dyrektor niemieckiego klubu Joerg
Schmadtke, który uważa, że ten podpisał już umowę transferową. – To
totalna bzdura – zapewnia Wszołek w rozmowie z PilkaNozna.pl.-
Konsultowałem się z panią mecenas, która powiedziała mi wprost, że nie
jestem do niczego zobowiązany. Żebym został zawodnikiem Hannoveru
musiałbym podpisać kontrakt, ale tego nie zrobiłem i koniec tematu –
mówi Paweł Wszołek.
– Nikogo
nie okłamałem. Polonia Warszawa i Hannover 96 zawarły między sobą
porozumienie w sprawie mojego ewentualnego transferu. Podpisałem ten
dokument tym samym wyrażając zgodę na to, że jeżeli jeżeli zdecyduję się
na przeprowadzkę do Niemiec to tylko na zasadach w nim zawartych. W
porozumieniu oprócz warunków ewentualnej transakcji było napisane, że do
połowy tego tygodnia muszę podjąć decyzje o tym, czy jadę do Niemiec
czy zostaję w Polsce. Złożony podpis zobowiązywał mnie więc tak naprawdę
tylko do tego, że muszę w w określonym terminie zdecydować o swojej
przyszłości.
– Ale czy podpis pod porozumieniem obu klubów odnośnie warunków kontraktu nie oznaczał przypadkiem, że godzisz się na transfer?
–
Aby ugoda zawarta między oboma klubami była ważna musiałbym podpisać
kontrakt. Miałem to zrobić w Hannoverze, ale do Niemiec nie poleciałem.
Jestem więc zawodnikiem Polonii Warszawa, właśnie idę na trening –
kończy Paweł Wszołek, który zdążył już dotrzeć na zgrupowanie „Czarnych
Koszul” w Cetniewie.