Tak źle w Arsenalu Londyn nie było od lat. Popularni „Kanonierzy” w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu nie strzelili jeszcze gola i mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Arsene Wenger, menedżer zespołu nie myśli jednak o podaniu się do dymisji.
Prowadzony przez Francuza Arsenal przegrał w sobotnie popołudnie z Liverpoolem FC 0:2. Piłkarze oraz sam Wenger zostali po końcowym gwizdku wygwizdani przez swoich kibiców.
– Nie zamierzam odchodzić. To jest dopiero początek sezonu. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko. Tak to już jest, że po każdej porażce trzeba zmagać się z niesamowitą falą krytyki. Nie wszystko w naszej grze wyglądało jednak źle. Mimo braku ośmiu zawodników podjęliśmy walkę – wyznał Wenger.
– Nie zamierzam odchodzić. To jest dopiero początek sezonu. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko. Tak to już jest, że po każdej porażce trzeba zmagać się z niesamowitą falą krytyki. Nie wszystko w naszej grze wyglądało jednak źle. Mimo braku ośmiu zawodników podjęliśmy walkę – wyznał Wenger.
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
