W sobotę w hiszpańskiej Primera Division swoje mecze rozegrają FC Barcelona i Real Madryt. Zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka Dumę Katalonii, która skonfrontuje się w San Sebastian z Realem Sociedad.
Piłkarz Gerardo Martino mierzyli się z tym zespołem niedawno w półfinale Pucharu Hiszpanii i załatwili sprawę w pierwszym spotkaniu, wygrywając różnicą dwóch bramek. Remis w drugim meczu pozwolił na spokojny awans do wielkiego finału, w którym Blaugrana zmierzy się z Realem Madryt.
Wiadomo, że Barca walczy o mistrzostwo z Królewskimi i innym zespołem z Madrytu – Atletico. Real Sociedad natomiast mierzy w miejsce tuż za podium, bo wiadomo, że czołowa trójka jest nie do dogonienia. Punkty w spotkaniu z Barceloną, mogą mieć niebotyczne znaczenie w dążeniu do wyznaczonego celu.
„Tata” Martino nie może narzekać na sytuację kadrową swojego zespołu. Na dobre do pełni dyspozycji wrócił Neymar, który najprawdopodobniej w San Sebastian wybiegnie w pierwszym składzie. Nie zabraknie również supergwiazdy Barcy – Leo Messiego.
Zdecydowanie łatwiejsze zadanie od Barcelony będzie miał madrycki Real. Zawodnicy Carlo Ancelottiego zagrają przed własną publicznością z Elche. Królewscy wciąż muszą sobie radzić bez Cristiano Ronaldo, który pauzuje za czerwoną kartkę. Nie zagra również, znajdujący się ostatnio w dobrej formie, Luka Modrić. Chorwat przekroczył liczbę żółtych kartek.
Do gry wracają za to Xabi Alonso i Sergio Ramos. Mimo kłopotów kadrowych Real nie powinien mieć większych problemów z wygraniem swojego spotkania w 25. serii gier Primera Division.
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
