– Mieliśmy 2-3 sytuacje, w których brakowało ostatniego podania i żałuję tego – powiedział po meczu przy Łazienkowskiej Marcin Brosz. Prowadzony przez niego Górnik Zabrze przegrał z Legią Warszawa (0:2) i w ostatniej kolejce będzie musiał (wygrywając swój mecz oczywiście) liczyć na pomoc rywali, by zakwalifikować się do europejskich pucharów.
Marcin Brosz wiedział, że jego piłkarzy będzie czekać trudna przeprawa (fot. 400mm.pl)
Zabrzanie znajdowali się przed niedzielnym spotkaniem na czwartej lokacie w tabeli ekstraklasy, jednak ich porażka w stolicy, przy jednoczesnym zwycięstwie Wisły Płock nad Koroną Kielce sprawiła, że Górnik spadł na piątą pozycję.
– Po utracie bramki dążyliśmy do wyrównania, ale trudno było kreować grę. Trafiliśmy na dobrze dysponowaną Legię. Graliśmy potem z przewagą jednego gracza po czerwonej kartce Brozia, szukaliśmy okazji, ale niestety nie udało nam się tego dokonać – dodał trener Brosz.
W ostatniej kolejce Górnik zmierzy się na własnym boisku z Wisłą Kraków, natomiast wspomniani „Nafciarze” zagrają w delegacji z walczącą o mistrzostwo kraju Jagiellonią Białystok.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.com
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
