Tom
Hateley w przyszłym sezonie nie będzie już piłkarzem Śląska. W
sobotę przeciwko Górnikowi Łęczna angielski pomocnik rozegra swój
ostatni mecz w barwach wrocławskiego klubu.
Tom Hateley po ponad dwóch latach występów w Śląsku Wrocław zmieni barwy klubowe (foto: Ł. Skwiot)
W
piątek Śląsk Wrocław oficjalnie poinformował o odejściu z klubu Toma
Hateleya. 26-letni Anglik nie przedłuży kontraktu, który wygasa
wraz z końcem czerwca.
Hateley
trafił do Śląska w styczniu 2014 roku, a jego poprzednim klubem
było angielskie Tranmere Rovers. Od tamtej pory środkowy pomocnik
rozegrał w barwach wrocławskiej drużyny łącznie 80 meczów, w
których zdobył jedną bramkę i zanotował siedem asyst. Swojego
jedynego gola dla Śląska Anglik strzelił w kończącym się
właśnie sezonie: Hateley pokonał bramkarza Jagiellonii Białystok
(3:1) w meczu rozegranym we wrześniu ubiegłego roku.
Szansę
na ostatni występ przed wrocławską publicznością Tom Hateley
będzie miał już w sobotę. W spotkaniu 37. kolejki Ekstraklasy
Śląsk zmierzy się na swoim stadionie z Górnikiem Łęczna.
„Chciałbym, by z nami został”. Marek Papszun o zawodniku Rakowa
Latem 2024 roku Jesus Diaz trafił do Rakowa Częstochowa na zasadzie wypożyczenia ze Stali Rzeszów do końca obecnego sezonu, z opcją wykupu. Trener Marek Papszun wypowiedział się na temat Kolumbijczyka podczas konferencji prasowej.
Marek Papszun: Przyszłość? Nie mogę nic deklarować
W sobotę, 3 maja (godz. 14:45), Raków zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec na początku 31. kolejki Ekstraklasy. Trenera Medalików, Marka Papszuna, spytano na konferencji prasowej, czy zostanie na kolejny sezon w Częstochowie, czy może są oferty, które będą przez niego do rozpatrzenia.
„Czysta głowa, praca, pewność siebie”. Filip Jagiełło wreszcie odgrywa rolę w Lechu
Długo szukał sobie miejsca. Od momentu pojawienia się w Poznaniu był ofiarą własnej uniwersalności – przyszło mu grać nawet na skrzydle. Ostatnie tygodnie przyniosły 27-latkowi prawdziwą szansę w jego sektorze boiska. Tam Filip Jagiełło pokazuje, że wcale nie musi być nietrafionym transferem Kolejorza.
Piłkarz Puszczy czuł się jak w więzieniu. „Założyli mi kajdanki”
Został wyrzucony z akademii, bo był niski. W 2022 roku poleciał do Stanów Zjednoczonych z powodów rodzinnych, chciał otrzymać azyl, ale przetrzymywano go i czuł się jak w więzieniu. Dość szybko wrócił na Białoruś, gdzie został najlepszym napastnikiem ligi. Obecnie Gierman Barkowskij gra w Puszczy Niepołomice, w barwach której zdołał się już kilka razy pokazać.