Semir Stilić dla PN: Liga ukraińska lepsza od Ekstraklasy!
Kojarzono go między innymi z Celtikiem Glasgow i Borussią Moenchengladbach, ale w końcu po pobycie w Lechu trafił do Karpat Lwów. Trochę szyki pomieszała mu kara, jaką nałożyła na niego T-Mobile Ekstraklasa za intonowanie obraźliwych piosenek pod adresem Legii. Zawieszenie na sześć spotkań obowiązywało na terenie całej Europy, więc później dla Bośniaka rozpoczął się sezon ligi ukraińskiej.
ZAMKNIJ
We Lwowie rozmawiał Jaromir Kruk
(…)
Ukraina to pańska ziemia obiecana? Poziom ligi ukraińskiej jest naprawdę wysoki, znacznie wyższy niż polskiej. O czym tu mówić, skoro Szachtar w tej chwili zalicza się do najlepszej dziesiątki zespołów klubowych na świecie, to taka ich odmiana Barcelony. Dynamo Kijów też regularnie występuje w Lidze Mistrzów, nie wspominając już o sukcesach Metalista Charków i Dnipro w Lidze Europy. Tutaj się inaczej gra w piłkę niż w Polsce, agresywniej, ofensywniej i jest spora grupa zawodników światowej klasy. Przenosząc się do Karpat, wiedziałem, co robię.
Ale chyba nie spodziewał się pan tak kiepskich wyników? Tego się nikt w klubie nie spodziewał. Uważam, że do naszych niepowodzeń swoje dołożyli też sędziowie. Panuje taka opinia, że arbitrzy nie lubią Karpat, a można się nad tym zastanawiać, gdy się przeanalizuje, jak często obdzielają nas czerwonymi kartonikami. Kolejny problem to nasza nieskuteczność. Gdy szybko nie zdobywamy gola w meczu, wkrada się nerwowość. Z Krywbasem trafiliśmy już na początku spotkania i skończyło się naszą wygraną 6:0. Piłkarsko mamy naprawdę ekstrazespół, tylko potrzebujemy czasu. W trakcie rundy zmienił się u nas trener. Bułgar Nikołaj Kostow, zastępca Pawła Kuczerowa, dokonał pewnych zmian w składzie, taktyce, ale na efekty musieliśmy poczekać. Uważam, że i tak rezultaty nie odzwierciedlają naszych możliwości. W Pucharze Ukrainy potrafiliśmy pokonać Metalist Charków, a wcześniej w lidze zdarzały nam się wpadki z niżej notowanymi drużynami.
(…)
Co się dzieje z Jakubem Tosikiem? Ma trudną sytuację w Karpatach, został odsunięty od pierwszej drużyny, a ja nie jestem upoważniony do wypowiadania się na takie tematy.
(…)
Nie tęskni pan za Poznaniem? Spędziłem w tym klubie piękne cztery lata i na zawsze Kolejorz pozostanie w moim sercu. Działacze nie chcieli ze mną przedłużyć kontraktu, zaproponowali warunki nie do zaakceptowania, więc odszedłem. Naprawdę na siłę nie chciałem opuszczać Polski, ale wyszło, jak wyszło. Wciąż śledzę rozgrywki waszej ekstraklasy, jestem w kontakcie z Buriciem, Ubiparipem. W Polsce z reguły kto pierwszy strzeli bramkę, wygrywa mecz, na Ukrainie jeden gol o niczym nie przesądza. Tu większość drużyn jest nastawiona na granie w piłkę, nie przeszkadzanie. (…)
Mateusz Bogusz popisał się kapitalnym podaniem do Ignacio Rivero, który zdobył bramkę dla ekipy Cruz Azul. Finalnie drużyna Polaka po rzutach karnych ograła Colorado Rapids w 3. kolejce rozgrywek Leagues Cup.