Najlepiej płaci się w Legii – tak było niedawno, jeszcze za czasów Danijela Ljuboi, tak jest już za Orlando Sa i naszej największej zagadki, czyli Miroslava Radovicia. Ogólnie to rzeczywiście aktualny mistrz Polski wydaje najwięcej na pensje swoich zawodników, choć długo wydawało się, że indywidualnym rekordzistą ligi pozostaje Manuel Arboleda, który nawiasem mówiąc, ze swoich 420 tysięcy euro rocznie cieszyć się będzie tylko do końca czerwca, bo Lech już zapowiedział, że kontraktu z kolumbijskim krezusem nie przedłuży. A jednak nie! Według naszych szacunków to właśnie Radović przebija Arboledę i to wyraźnie.
Sebastian Mila może liczyć w Śląsku Wrocław na miesięczną pensję grubo przekraczającą 100 tysięcy złotych!
ZBIGNIEW MUCHA
Nasz raport naświetlający poziom oraz zróżnicowanie zarobków w polskim futbolu prezentujemy w „Piłce Nożnej” niezmiennie od 2003 roku. Zawsze dokładamy staranności, zaglądając do portfeli idoli kibiców, niemniej nasze działania muszą być obarczone błędem. Dane o wysokości kontraktów są bowiem w Polsce tajne, zatem żadna z ujawnionych kwot nie została nigdy, bo nie mogła, oficjalnie potwierdzona. Siłą rzeczy są to więc tylko kwoty szacunkowe – raz z lepszym (częściej), raz z gorszym prawdopodobieństwem.
(…)
15 000 – Na takim poziomie powinna kształtować się średnia pensja w Piaście Gliwice.
16 000 – Jeśli to prawda, są to najlepiej zainwestowane pieniądze w lidze. Otóż ta stosunkowo niewielka pensja należeć może do Leszka Ojrzyńskiego – trenera, który podjął się wydawało się beznadziejnej misji ratowania ekstraklasy w Bielsku-Białej. Dziś wiele wskazuje na to, że mu się uda. Fachowiec, a jeszcze niedrogi.
(…)
25 000 – Tyle, po wprowadzeniu planu oszczędnościowego, docelowo mają wynieść średnie zarobki w Wiśle Kraków. To efekt zaciskania pasa, jakie wprowadził zarząd klubu.
(…)
116 600 – Potężne pobory niedawnego kapitana Śląska Wrocław Sebastiana Mili wynikające z rocznego kontraktu w wysokości 350 tysięcy euro.
(…)
Cały raport w najnowszym wydaniu tygodnika „Piłka Nożna”! Już w kioskach!
Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok 1:1 na własnym stadionie podczas 33. kolejki Ekstraklasy. Po meczu ważnej wypowiedzi udzielił trener Ante Simundza.
W tle batalii o mistrzostwo Polski trwa też rywalizacja o miejsce na najniższym stopniu podium. Dla zwycięzcy przewidziana jest nagroda w postaci awansu do eliminacji europejskich pucharów. Walczą o nie Jagiellonia Białystok i Pogoń Szczecin.
Jagiellonia znów bez zwycięstwa. Śląsk urwał punkty Dumie Podlasia
Mecz Śląska Wrocław z Jagiellonią było starciem wciąż obecnego wicemistrza z mistrzem Polski. Ostatecznie na tablicy wyników po końcowym gwizdku arbitra widniał wynik 1:1.