Radosław Cierzniak jest w rozgrywkach Pucharu Polski pierwszym bramkarzem Legii Warszawa, ale nie wiadomo, czy wystąpi w wielkim finale. „Wojskowi” zmierzą się w nim z Arką Gdynia.
Radosław Cierzaniak liczy na występ w finale Pucharu Polski (fot. Łukasz Skwiot)
Drugi nominalnie bramkarz Legii spisywał się w rozgrywkach pucharowych bardzo dobrze, ale może się tak zdarzyć, że w finale na PGE Narodowym w podstawowym składzie wyjdzie Arkadiusz Malarz. Sam Cierzniak liczy jednak na to, że otrzyma swoją szansę także w meczu o trofeum.
– Liczę na występ w finale Pucharu Polski. Od początku rozgrywek występuje w nich w podstawowym składzie. Mogłem grać odrobinę lepiej, ale nie jest łatwo występować raz na jakiś czas, bez rytmu – powiedział bramkarz po środowej wygranej nad Górnikiem Zabrze.
– Najważniejsze, ze wszyscy bramkarze w Legii regularnie się wspierają. Tak jest od początku. Każdy chce grać, ale jeśli Arek wychodzi na boisko, to życzę mu dobrze i na odwrót. To dobra droga – kontynuował.
Radosław Cierzniak nie chciał komentować ostatnich zawirowań przy Łazienkowskiej, ale przyznał, że półfinałowa wygrana może dać Legii rozpęd na końcówkę sezonu. – Cieszymy się z awansu do finałów. Nasza sytuacja nie jest łatwa, a każdy pozytywny dzień i wygrane spotkanie, powinny nam pomagać. Wiedzieliśmy, że Górnik przede wszystkim będzie zagrażał nam ze stałych fragmentów gry – zakończył.
Duże pieniądze za młodego gracza Górnika! Zabrzanie bliscy sprzedażowego rekordu
FC Kopenhaga jest poważnie zainteresowana kupnem młodego defensywnego pomocnika Górnika Zabrze, Dominika Sarapaty. Do zabrzańskiego klubu miała wpłynąć już oferta od mistrzów Danii. W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze.
Chorwat na liście życzeń Lechii. Gdańszczanie muszą się spieszyć
Po Alvisie Januzemsie, Lechia Gdańsk jest zainteresowana kolejnym graczem. Na liście życzeń biało-zielonych jest skrzydłowy Matija Malekinusić. Nie tylko jednak gdańszczanie interesują się tym graczem.